Strona 322

Tom IV

Poznałem go jako męża posłanego przez Boga dla wprowadzenia rozmyślań nad prawdami wiecznymi dla wszelkich klas osób: kleru dojrzałego i młodego po seminariach, szlachty, dam, ludu i młodzieży, nawet najtrudniejszej, po kolegiach i na uniwersytecie. Jak to pokazał[1071] w odniesieniu do młodych archigimnazjum rzymskiego, aż do samych mnichów, zapraszany do tak licznych ćwiczeń duchowych[1072], gdyż wiadomo mi, że przez wiele lat prowadził rekolekcje u cystersów[1073]. 2. (!) Kontemplacja

Choć na podstawie tego, co mi powiedział jego kierownik (duchowy) Valentini[1074], należałoby powiedzieć, że Sługa Boży doszedł do pewnego stopnia kontemplacji wlanej, ja jednak, z autopsji, poznałem go jako oświeconego rozumieniem Pisma św. Spokojne jego życie prowadzone w Bogu nawet pośród ucisków przekonuje mnie, że doszedł przynajmniej do kontemplacji nabytej.

Kartka czysta[1075]

178. [O RECYDYWIE][1076]

A.I.D.G.-A.D.P.

Powroty do grzechów wystawiają na niebezpieczeństwo skonania w stanie grzechu.

Biada sercom tchórzliwym, rękom opuszczonym, i grzesznikowi chodzącemu dwiema ścieżkami. Co zrobią, gdy Pan zacznie w to wglądać? (Syr 2,12).

Dwie rzeczy zasmuciły moje serce, a trzecia wzbudza we mnie gniew: wojownik, któremu nędza odebrała siłę, mężowie roztropni odrzuceni jako nic nie znaczący, człowiek, który od sprawiedliwości przechodzi do grzechu. Pan przygotowuje go pod miecz (Syr 26, 28).

Bo jeśli ci, którzy itd. nie ulegli zepsuciu świata, znowu oddali się złu i zostali przez nie zwyciężeni a ostatnie ich rzeczy stają się gorsze niż pierwsze, [to] lepiej by im było nie znać drogi sprawiedliwości, niż poznawszy ją, odwrócić się znowu od danego sobie świętego przykazania. Stało się bowiem z nimi to, o czym mówi