Strona 189

Tom IV

okazji przypadł mi w udziale zaszczyt bywać przy nim często. Mówił mi wtedy o sprawach Bożych i, z nawrotami, dyktował, co następuje:

„Upodobać sobie w tym, że się jest pogardzaną zawsze i przez wszystkich.

Czynić wszystko dla zbawienia dusz, i dla wspomagania dusz czyśćcowych.

Korzyć się zawsze przed Panem i przed całym światem.

Doskonałe umartwienie wewnętrzne.

Doskonały duch ofiary zawsze i we wszystkim.

Doskonałe zjednoczenie z Wolą Bożą.

Zupełny brak zaufania do siebie, a doskonała ufność w Bogu.

Czynić wszystko i zawsze z miłości do Boga.

Szukać chwały Bożej zawsze i we wszystkim.

Czynić wszystko dla wszystkich możliwych celów, jakie podobają się Bogu.

Cierpieć, kochać, milczeć, tj. nie skarżyć się na cierpienia.

Co do minionego życia mówić: Jezu mój, miłosierdzia!

Co do życia teraźniejszego – Jezu mój, wspomagaj mnie!

Co do przyszłości – Jezu mój, ufam Tobie!

Kiedy widzę i czuję swą niezdolność do cierpienia i podejmowania jakiejś, nawet małej pokuty, czy jakiegokolwiek umartwienia ciała dla zadośćuczynienia za taki brak, (chcę) ofiarowywać zawsze zasługi i pokuty wszystkich Świętych, szczególnie zaś zasługę postu i wszystkich cierpień Naszego Pana Jezusa Chrystusa…

Odpowiedź na moje pismo do niego:

Może (Siostra) powtarzać często następujący akt strzelisty:

Boże mój, nie jestem godna jakichkolwiek łask Twoich, ale Ty mi ich udzielasz ze swego miłosierdzia przez zasługi Jezusa i Niepokalanej Maryi.

Wypraszajmy wszelkie błogosławieństwa Niebios!