Strona 227

Tom III

i którzy mi przyrzekną, że będą mnie mieli w pogardzie przez całe swe życie.

[174a] Przypominam sobie, że nasz św. Ojciec Franciszek z Asyżu chciał obnażony umierać na gołej ziemi, by naśladować Jezusa, który skonał na krzyżu z szat odarty. Wszelako ciało serafickiego Ojca nosiło święte stygmaty i sądzę, że zdobiły one tak Świętego, że nie było w tym nic przeciwnego świętej skromności. Ja jednak, choć najbardziej niegodzien takiego daru, prosiłbym, aby mnie w ostatnich godzinach mojego życia obnażonego złożono na gołej ziemi, nakrytego jednak dla zachowania przyzwoitości.

[174b] Gdyby tego nie uważano za licujące, proszę przynajmniej, aby mię rozciągnięto na gołej ziemi lub na wielkim krzyżu i pragnąłbym bardzo — jeśliby już nie chciano przybić gwoździami do [ziemi lub krzyża] rąk moich — aby przynajmniej ręce i nogi związano mi w formie krzyża. Mam nadzieję, że Bóg sprawi w miłosierdziu swoim, iż łaska ta odmówiona mi nie będzie, albo że dozwoli On, iż mając ramiona i nogi mocno i na stałe rozpięte na kształt krzyża, skonam ufny w nieprzebrane zasługi ukrzyżowanego Pana naszego Jezusa Chrystusa; albowiem jedynie dzięki nim mogę umrzeć bez grzechu.

Jeśli wskutek mych grzechów nie będzie mi dane należeć do jakiegoś zakonnego instytutu o uroczystych ślubach i jeśliby spowiednik mój nie zgodził się na to, bym (z zachowaniem skromności przez odpowiednie nakrycie) umierał obnażony, -to proszę jednak, by zechciał mi zezwolić, abym umierał przybrany w habit świętego Zakonu Ojców Kapucynów, do którego przez lat tak wiele pragnąłem należeć, lecz z powodu mych grzechów aż dotąd jestem od niego daleki[361].

[175] I proszę jeszcze mego spowiednika, by nie czekając na ostatni chwile mego tak bardzo nędznego życia, zechciał przez wzgląd na miłość czytać mi powoli i w pewnych odstępach następujące rozdziały Ewangelii św. według umiłowanego ucznia, św. Jana Apostoła i Ewangelisty:

[175a] 1) Rozdział trzynasty Ewangelii według św. Jana. A odpowiednio do tego, jak będzie natchniony przez Boga Ojca miłosierdzia [por. 2 Kor l, 3], niech zechce, tu i ówdzie, czynić mi powoli stosowne i budujące uwagi. Niech one zmierzają do tego, by mi 'przypomnieć i coraz jaśniej dać do poznania, że nie odnosiłem nigdy pożytku, a postępowanie moje było zawsze w odrażającym przeciwieństwie do Boskich przykładów, nauk, uwag i czynów, których dokonał i które zostawił mi Boski Odkupiciel.

I niech mię pobudza do tego, bym sobie uświadomił, że postępowałem bez porównania gorzej i nieskończenie podlej aniżeli Judasz, który

[361] Szata kapucyńska należąca niegdyś do Świętego znajduje się w wzmiankowanym muzeum przy Generalacie SAC.