Strona 387
Tom II
I nie może się nigdy domagać, by tak czy inaczej pozwolono mu na odejście; albowiem o ile to od niego zależy, zobowiązał się wobec Stowarzyszenia na zawsze, do czego nie zobowiązało się Stowarzyszenie wobec członka; i [dlatego Stowarzyszenie] może odesłać wszystkich tych, którzy nie dotrzymują swych przyrzeczeń.
[3c] Prawo decydowania o tym należy wyłącznie do konsulty przełożonego wyższego, która po dojrzałym zbadaniu sprawy wydaje osąd ł decyzję[748], bowiem wydalenie ze Stowarzyszenia należy jedynie do niej, gdy działa razem z przełożonym wyższym — do nikogo innego. Jeżeli stowarzyszony przestrzega wszystkich punktów i wszystkich składników przedmiotu umowy, Stowarzyszenie jest obowiązane zatrzymać go nawet wtedy, gdy na skutek powstałej po [konsekracji] jakiejś fizycznej niemocy członek stałby się już niezdolny do służenia Instytutowi, chyba że chodziłoby o niemoc zatajoną, a powstałą przed złożeniem konsekracji[749]. I tyle w sprawie natury umowy[750] .
[748] W oryginale po: „swych przyrzeczeń” następowały słowa: „i to bez żadnej formy procesowej, lecz tylko po uprzedniej naradzie odbywającej się przed przełożonym wyższym, do którego jedynie”. Nowsza wersja pochodzi od Pallottiego.
[749] Słowa od: „Jeżeli stowarzyszony (…)” do końca zdania dopisał Pallotti w czasie późniejszym.
[750] Teraz następowały takie słowa, później przekreślone przez Pallottiego: „Dalej, jeżeli ktoś dla zdobycia większej zasługi przed Bogiem poczułby natchnienie do wzmocnienia prywatnym ślubem tego, co przyrzekł w umowie, to jest: ubóstwa, czystości, posłuszeństwa i wytrwania, niechże to uczyni, byle zgodnie z radą spowiednika”.