Strona 171

Tom II

pokornie, by uroczystemu i pobożnemu spotkaniu towarzyszyło obfite błogosławieństwo Ojca Miłosierdzia dla większej Jego chwały i dla większego uświęcenia ludu. Jeżeli przybycie misjonarzy zostanie tak ustalone uprzednio, gdy i o ile jest to potrzebne dla podkreślenia jak najbardziej budującej wystawności św. funkcji, należy wszystko tak urządzić, by punktem, z którego blisko miasta czy miejsca misji w akcie religijnej formalności misjonarze podniosą św. krzyż Chrystusowy, był kościół położony w pobliżu miasta. W wielkich zaś miastach, jeżeli misja ma się odbywać dla jednej tylko czy więcej parafii albo jeżeli ma się rozpoczynać w jednym kościele czy parafii, prowadzoną zaś ma być dalej w różnych częściach miasta, w jego głównych kościołach czy parafiach, to punktem wyjścia misjonarzy do obrzędu spotkania się z klerem może być jakiś kościół w obrębie miasta, zawsze jednak tak usytuowany, by ten pierwszy obrzęd stanowił dla ludu wielką i zbawienną podnietę.

[371] Przybywszy na miejsce spotkania z klerem, misjonarze w pobożnej klęczącej postawie, z wielką pokorą ucałują stopy wszystkich duchownych lub przynajmniej pierwszych czy pierwszego z godniejszych, by [w ten sposób] pobudzić w ludzie jak najżywsze uczucia wiary i szacunku dla ewangelicznego kapłaństwa.

Gdyby jednak nie udało się urządzić zawsze bardzo budującego spotkania z klerem, wówczas misjonarze udadzą się najpierw do biskupa, jeżeli w tym mieście ma swą rezydencję czy znajduje się przygodnie; zgodnie zaś z jego zaleceniami pójdą do kościoła, w jakim misja ma się odbywać, a tam, uklęknąwszy, ze zwykłą i prawdziwą pokorą ucałują stopy zarówno biskupa, jak i pierwszego z kleru tegoż kościoła.

[372] Po czym misjonarze ustawiwszy się w porządku, w postawie jak najbardziej budującej, poprzedzani przynajmniej przez jakieś bardziej szanowane bractwo miejskie, które zwykle asystuje i wspomaga święte misje, podniósłszy święty wizerunek Ukrzyżowanego, ruszą, by zapoczątkować świętą misję.

O ile to możliwe, należy się postarać o to, by gdy tylko misjonarze wkroczą do kościoła misji, biskup czy pierwszy dostojnik spośród kleru, albo proboszcz, przy solennym biciu w dzwony całego miasta lub najbliższych kościołów, w sposób jak najbardziej pobożny, wzruszający i serdeczny, w szatach pontyfikalnych lub przysługujących jego godności czy stanowisku, w podniosłej mowie dokonał przekazania zarządu dusz misjonarzom.

[373] Misjonarze tymczasem, by przygotować się jeszcze lepiej do> owocnego głoszenia słowa Bożego, a także dla uproszenia łaski, by nieprzyjaciel dusz nie stawiał im przeszkód, z pełną ufnością, pokorą, żarliwością i miłością, wypowiedzą w milczeniu, każdy osobno, następujące lub podobnej treści rozkazy przeciwko demonom:

„Jakkolwiek z powodu mych grzechów zasłużyłem na to, by znajdować