Strona 68
Tom I
się prawą intencją będziecie się starali, o ile to jest możliwe, w swoim stanie, w którym Bóg was postawił, naśladować Mnie oraz Apostołów w rozkrzewianiu świętej wiary, jeżeli będziecie się starali być sługami Mojego Syna.
[111] Patrzcie, o synowie, Ja nie posiadałam urzędu głoszenia słowa Bożego, a jednak Najwyższy wyniósł Mnie do godności Królowej Apostołów, albowiem przy pomocy Jego łaski wiele czyniłam dla rozkrzewiania świętej wiary. O synowie, mówię wam to z macierzyńskiego serca, wspierajcie, o ile tylko możecie, dzieło rozkrzewiania świętej wiary, ponieważ pragnę widzieć was przez całą wieczność wśród Apostołów, uwieńczonych tylu stopniami chwały, ile myśli, słów, uczynków i pragnień wykonaliście w celu rozkrzewienia świętej wiary, ile pokonaliście trudności, ile zwyciężyliście pokus, ile obudziliście aktów wiary, nadziei, miłości oraz innych cnót, a także ileście dokonali dobrych uczynków lub pragnęliście, aby ich dokonały wszystkie dusze odkupione — co więcej, tylu wreszcie stopniami chwały, im bardziej pracowaliście i pragnęliście pracować dla rozkrzewienia świętej wiary.
[112] Pomyślcie, o synowie, że gdyby Święci, którzy są już w Niebie, mogli powrócić na ziemię, to wtenczas rozpromienieni miłością, pragnąc ukazać całemu światu nieskończoną miłość do dusz, jaką pała przede wszystkim Syn Mój, Jezus, oddawaliby się niestrudzenie rozszerzaniu świętej wiary, nawet gdyby musieli przy tym ponosić niezliczone trudności i męki nie do opisania. Postępowaliby tak, gdyż o wiele lepiej aniżeli ktokolwiek inny, żyjący na ziemi, poznali, jak bardzo godzien uznania i miłości jest Ojciec, Syn i Duch Święty, oraz jak bardzo potrzeba, aby wszystkie stworzenia poznały Boże tajemnice; ponadto zaś i dlatego, że już w błogim zachwycie oglądają, jak wielką chwałą nagrodzony jest w Niebie każdy, nawet najmniejszy uczynek, wykonany w celu rozkrzewienia świętej wiary.
[113] Zważcie też, o synowie, że gdyby nieszczęśni potępieńcy mogli powrócić na ziemię, to wszyscy, niewątpliwie, byliby najgorliwszymi misjonarzami na świecie; spośród zaś nich wyróżnialiby się ci, którzy byli najbardziej pyszni, chciwi, lichwiarscy, niesprawiedliwi, rozpustni, cudzołożni, świętokradczy; najgorliwszymi zaś wśród nich byliby ci, którzy byli najbezbożniejsi, najbardziej niewierzący, najokrutniejsi dla katolików, naśladowców mojego Syna, Jezusa.
[114] Zatem więc, o synowie, jeśli Bóg uczynił was możnymi na ziemi, korzystajcie ze swojej mocy, aby rozpowszechniać świętą wiarę wśród niewiernych oraz zachowywać ją i ożywiać wśród katolików. Jeśli należycie do stanu szlacheckiego, korzystajcie ze swego szlachectwa, by rozpowszechniać świętą wiarę. Jeśli jesteście uczonymi, starajcie się dopomagać ludziom, by poznali Ojca, Syna i Ducha Świętego oraz Boskie tajemnice odkupienia i najświętsze prawo. Jeżeli jesteście bogaci w dobra ziemskie, to w miarę swoich możliwości używajcie tych dóbr, by pomnażać środki potrzebne do rozkrzewiania świętej wiary. Pomyślcie, o synowie, że nadzy przyszliście na świat i nadzy wrócicie do ziemi: „Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę” (Job 1,20). Niczego nie przynieśliście na ten świat, niczego też nie będziecie mogli zabrać do wieczności! Niczego! … nawet kawałeczka papieru! … Niczego! … Zaiste, niczego!: „Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat, nic też nie możemy wynieść (l Tm 6, 7). Jedynie same tylko uczynki towarzyszyć wam będą przed trybunał mojego Boskiego Syna: „bo idą wraz z nimi ich czyny” (Ap 14,13). Gdy zaś myślicie, że pozostaje wam wiele lat życia,