Strona 31
Tom IV
względem mej duszy, byś troszczył się o mnie: grzesznego czy bez grzechu, dajesz mi odczuć palącą potrzebę, by nawiedzić Jezusa utajonego w Najśw. Sakramencie dla uzdrowienia ran mojej duszy, dla przygotowania mnie do przyjęcia Go znów na pokarm i zadatek na niebo, dla dostąpienia udziału we wszystkich Jego cnotach, dla uczynienia mnie czymś jednym z Jezusem.
I przypominasz mi, że pomimo mego życia obfitującego, i to w nadmiarze, w takie grzechy i niewdzięczności, iż tworzy historię człowieka grzechu[98] i historię coraz to większej niewdzięczności, to jednak Jezus z nieskończoną miłością oczekuje mnie dniem i nocą w Najśw. Sakramencie Ołtarza, i nawet przynagla Ciebie samego, święty Aniele, byś mnie prowadził do nawiedzenia Go. Poleca ci też, byś mi przypominał, że chociaż ja tylekroć obraziłem Go i zdradziłem, On jednak chce mi udzielić przebaczenia; że jest Odkupicielem rodzaju ludzkiego przyobiecanym od początku świata, zapowiedzianym przez Proroków, oczekiwanym z utęsknieniem przez wszystkie narody; że jest przedwiecznym, powszechnym i najwyższym naszym Kapłanem oraz że dla mnie i dla wszystkich stał się Kapłanem i Żertwą; że jest naszym Pierworodnym Bratem; że po to, bym był Jego Współdziedzicem upokorzył się nieskończenie dla mnie i stał się posłuszny aż do śmierci krzyżowej.
I co więcej: abyś mi bardziej jeszcze dodawał odwagi i abyś mnie Chrystusowi przedstawił, poleca Ci z wielkim zaufaniem, byś mi przypomniał, że gdy znajduję się w udręce, to On w Najśw. Sakramencie Ołtarza[99] staje się moim pocieszeniem; jeżeli jestem chory, On jest mej duszy Lekarzem i Lekiem; gdy jestem ślepy, głuchy i niemy, On jest mym Światłem, mym Słuchem i Mową moją; Jeślim umarły – On moim Życiem; jeżelim nieuk – On moim Mistrzem i wieczystą Prawdą, w której wszystko się widzi; jeśli zboczyłem ze ścieżki do nieba – On jest mi Drogą; gdy jestem głodny i spragniony – On mym Pokarmem i Napojem; jeżelim biedny – On mym prawdziwym Bogactwem.
Gdy znajdę się w niebezpieczeństwie utraty duszy na trudnej drodze do wieczności, w walce, jaką podjąć muszę z moimi wrogami na burzliwym morzu tej mizernej ziemi – On jest mym Towarzyszem wszechobecnym i wiernym[100]. W drodze do Ojczyzny
[98] „człowieka grzechu”, o czym obszerne rozważania Świętego w „Lumi” (por. Wybór, III w spisie pod hasłem „Człowiek grzechu”). Zgodnie z tym, omawiane tu pismo powstałoby gdzieś po 1816 roku.
[99] „w Najśw. Sakramencie Ołtarza” – dod. późn.
[100] „Towarzyszem” — dod. późn.