Strona 168

Tom IV

zatem tego narodu na prawdziwą wiarę zawiera się nawrócenie ludów bez liku: pogańskich, mahometańskich, heretyckich, które ten naród ma już pod swym berłem, lub na którymi roztacza wpływ prawie zwierzchniczy.

Wielki proces nawracania tego, tak interesującego narodu zapoczątkowany przed wielu laty[512], postępuje z tak wielką szybkością, że niepodobna nie dojrzeć w tym działania potęgi i miłosierdzia Bożego. Nie ma prawie dnia, w którym szlachetna jakaś i ofiarna dusza, wyrzekłszy się herezji, nie wracałaby na łono prawdziwego Kościoła, radując go swoją uległością i powodując szacunek talentami swymi i cnotami, i która przykładem swym nie pociągałaby tysięcy zagubionych owieczek do powszechnego i prawdziwego pasterza[513] w prawdziwej Owczarni (por. J 10, 16).

Nie można za wiele mówić i powtarzać, że ten ruch ku Kościołowi w Anglii, spełniający tak wielkie nadzieje i sprawiający to, że rodzą się tak liczne inne, jest owocem nie tyle solidnych dyskusji między uczonymi, co kornych i żarliwych modłów pobożnych ludzi. Tak to bowiem od lat wznoszą się modły w Italii[514], Francji, Belgii i samej Anglii w innych dominiach[515] od tak wielu dobrych chrześcijan[516] o jej nawrócenie, ożywionych prawdziwą katolicką miłością, obejmującą wszystkie kraje i wszystkie narody, ściągnęły w tak wielkiej obfitości zmiłowania i błogosławieństwa Boże na tę szczęśliwą ongiś Wyspę Aniołów i Świętych.

A jeśli modły niewielu katolików, i to z paru krajów, osiągnęły już tak wiele i tak ważkie sukcesy, czegóż nie osiągną modły wszystkich katolików świata w sprawie przyspieszenia takiego wydarzenia, jakie winno odmienić oblicze świata[517], i jakie dlatego interesuje świat cały.

Z tą więc ufnością katolicy angielscy zwracają się do wszystkich swych współwyznawców rozsianych po całym świecie i tworzących jedną wielką rodzinę, ogromną Wspólnotę, prawdziwy Kościół i prawdziwe Królestwo Boże na ziemi, błagając o pomoc

[512] Zob. F. Moccia, „Pallotti, Pallotyni i katolicyzm angielski”. Rzym 1950, manuskrypt u autora.

[513] Ks. Moccia podaje szczegóły, jak Pallotti zmieniał kolejno „nel” i „al”, aż doszedł do podanej wyżej formy tekstu.

[514] „W Italii” – dod. Pallottiego.

[515] „I w innych dominiach” – dod. Pallottiego.

[516] Wydawca znów opisuje, jak Pallotti kolejno zamieniał wyrazy „katolików” i „chrześcijan”, aż ustalił jak podano w górnym tekście.

[517] „Oblicze świata” – dod. Pallottiego.