Strona 132
Tom IV
która spowodowała za dni naszych piękny „wylew” serca jednego z prałatów miłych Bogu i ludziom[380].
O Prostoto!
Prostota! Prostota! Prostota!
O duchu dziecięctwa! O Słodyczy! O prosta szczerości w całym sposobie bycia i postępowania! O pokoju i wewnętrzna radości! O milczenie! O umiłowanie samotności i ukrytego życia! O zapominanie o sobie! O niezawisłości od stworzeń! O wzgardzie wobec wszystkiego, co nie jest Bogiem! O nudo w przestawaniu z zeświedczałymi ludźmi! O święta niewiedzo o wadach innych ludzi! O pokoju i jedności z ludźmi [nawet] dziwacznego usposobienia. O zrozumienie wielkiej tajemnicy nieprzejmowania się krzyżami, co dostępne jest tylko ludziom prostodusznym! O słodka kontemplacjo piękna rzeczy wiecznych! O dziecięca poufałości w przestawaniu z Bogiem! O błogie szczęście znajdowania się w Jego obecności, w szukaniu Go i w odnajdywaniu wszędzie i cieszenie się Nim! O słodka wolności dzieci Bożych! O upodobanie w doznawanym karceniu, sprzeciwie, upokorzeniu nawet i wtedy, gdy to czynione jest złośliwie i bez powodu! O szczera i prostoduszna miłości do osób będących przyczyną cierpienia! – Oto pocieszające owoce ukochanej prostoty!
O prostoto w sposobie mówienia, milczenia, słuchania i odpowiadania! O prostoto w obyczajach i w przestawaniu z innymi! O prostoto, która ujawniasz swą słodycz wszędzie, gdzie cię tylko znajduję! O, któż mi da to, bym się do Boga odnosił zawsze z prostotą! O, jakże chciałbym być takim, i by takim był świat cały! O, jaką chwałę oddałoby to Bogu, jaki by pokój zapanował wśród ludzi?… O Boże mój, który miłujesz dusze proste! Im ściślej złączone są z Tobą, tym bardziej stają się prostoduszne. Dusza pełna prostoty, wolna od setek myśli przyziemnych, od setek ludzkich przywiązań, od setek rzeczy hamujących jej bieg, z jakąż wznosi się do Ciebie swobodą! Ty zaś z wielką przyjmujesz je dobrocią i delikatnością!
O cnoto najsłodsza i najłatwiejsza w praktyce, a jednak naj rzadziej spotykana i zapominana najbardziej, bo nie zaistnieje i nie utrwali się inaczej, jak tylko na ruinach cielesnej roztropności i mądrości synów tego świata, a także dlatego, że niewielu odważa się
[380] Tego prałata nie zdołał zidentyfikować ks. Moccia, jak to sam przyznaje.