Strona 569
Tom III
własną, mogli to sobie przypomnieć. Odpowiedzieli: „Ale czy nie powiedzieliśmy ci już, że działamy w naturalny sposób?”
[362i] Na wydany rozkaz, by powiedzieli, czy od samego początku osaczali go wszyscy w liczbie dwudziestu pięciu, odpowiedzieli: „Początkowo była nas garstka[1097] , lecz później ilość wzrastała powoli i wciąż wzrastać będzie”.
Na pytanie wydane pod rozkazem, jak długo jeszcze będą go musieli trzymać w osaczeniu, odpowiedzieli: „Jeszcze przez dwa lata”.
Wówczas, po obudzeniu w obecnych ufności, że przez zasługi Jezusa i Maryi będzie możliwe natychmiastowe wyzwolenie, ponowiono nakaz, [by odpowiedziały], jak długo chcą go jeszcze osaczać. Odpowiedziały: „Jak długo będzie nam to dozwolone; uda ci się [nas wypędzić], ale nie dziś”. Zapytano więc pod nakazem, kiedy wyzwolenie ma nastąpić. Odpowiedzieli: „Nikt prócz Boga nie zna przyszłości!”
[362j] Pod rozkazem zapytano o znak, jaki miałby dać [przy wyjściu]. Odpowiedzieli: „Wkręcę się w perukę protektora Jezuitów, abbasa Sali[1098] , aby rozśmieszyć Rzym, bo nie mogę w nim tknąć niczego innego jak tylko peruki”.
Na zapytanie pod rozkazem, czemu uważało się za pożyteczne, aby ujawnili, czy się im nie podoba Towarzystwo Jezusowe, odpowiedzieli: „A czy podoba się nam wychowanie młodzieży?”
Uwaga: Zarówno w pierwszym jak i w drugim dniu egzorcyzmów, gdy [demony] były pytane pod rozkazem, by wyznały, czy nie podoba się im ten i ów instytut wychowawczy jednej czy drugiej płci, wyrażali zawsze wielkie swe niezadowolenie, albowiem mówiło się o wychowaniu młodzieży, jakikolwiek byłby instytut, hospicjum, dom pobożny, pensjonat, itd.
Naciskając coraz bardziej, by były gotowe do opuszczenia opętanego, wydano rozkaz, by powiedziały dokładniej, kiedy miałyby go pozostawić wolnym. Odpowiedziały: „Nie mamy zezwolenia na [opętanie] dalej niż miedzy jednym a drugim świętem Madonny (czyli między Wniebowzięciem i Narodzeniem)”.
[362k] W tym momencie ożywiła się jeszcze bardziej ufność obecnych. Bo jeżeli powiedziano, że wczoraj było święto Wniebowzięcia, to już jesteśmy między jedną Madonną a drugą, gdyż dziś jest sobota poświęcona Maryi. ,,Dziś zatem — żądano — musicie wolnym zostawić tego sługę Bożego.” I powtarzano często to naleganie, ale nieczyste duchy wciąż odpowiadały: „Dziś i jutro — nie! Gdyby to było dziś, to nie powiedziałbym «między jedną a drugą Madonną», lecz rzekłoby się «dziś albo w dzień po Wniebowzięciu».” Skoro się mówi „między jedną a drugą Madonną”, bierze się to w sensie naturalnym (tj. kilka
[1097] Taki jest najprawdopodobniejszy sens niezrozumiałego nawet dla ks. Moccii słowa venicette. Wynika to z bezpośredniego kontekstu.
[1098] Być może, że mowa tu o Józefesie Antonim Sali (Sala), który kardynałem był od roku 1831 aż do śmierci, tj. do roku 1839.