Strona 521
Tom III
Jezusa Chrystusa, którą wyznając, będziemy przebywać daleko ponad wszelkimi mędrcami tego świata.
[345h] Przyjmując zatem nieomylność prawd o czyśćcu podawanych nam przez religię przechodzę do opisywania kar, jakie w tym więzieniu dusze w nim zatrzymane ponosić muszą. Kary te według zdania Ojców i Teologów sprowadzić można do kary odrzucenia i kary „zmysłów”. Kara odrzucenia to pozbawienie Boga, prawdziwego, całego i jedynego Dobra, Dobra ponad wszelkie dobro, Dobra nieograniczonego. A więc dusze czyśćcowe pozbawione są Boga, jedynego przedmiotu ich miłości, jedynego celu ich pragnień. Któż zatem może wyrazić, jaką mękę, jakie uciski i jakie katusze znosić muszą te biedne istoty na skutek tak bolesnej straty? (…) Nie można wątpić, najmilsi, że niemożliwość oglądania Boga i miłość połączona z pragnieniem, by Go jak najrychlej zobaczyć, powoduje bój tak ogromny i ciężki, że nawet język najwymowniejszego mówcy i nawet pióro najświetniejsze-go pisarza nie jest w stanie dać nam o tym należytego pojęcia (…).
Atoli inne jeszcze surowe kary, inne straszliwe udręki ponosić muszą te biedne dusze. Ojcowie Kościoła i Teologowie nazywają je karami „zmysłów”, albowiem źródłem ich jest ogień (…)
[345i] I oto zwracają się do was te biedne dusze wołając: O wy śmiertelni, co jesteście jeszcze po tamtej stronie, zlitujcie się nad nami! (…) i rzeczywiście, możemy je pocieszyć i wyswobodzić z tej kaźni, a uczynić to możemy przy pomocy ofiar, jałmużny, modlitwy i postów. Poucza św. Grzegorz, a za nim inni Ojcowie i Doktorzy Kościoła św., że duszom czyśćcowym pomóc możemy Ofiarą składaną przez kapłanów, modlitwą ludzi pobożnych, postem i jałmużną. Święty Sobór Trydencki zwraca nam uwagę, że duszom w czyśćcu możemy pomagać szczególnie przez Najśw. Ofiarę[975] (…) A jak bardzo możemy ulżyć cierpieniom tych dusz przez posty i umartwienia, jak bardzo pocieszyć je możemy przez zdobywanie odpustów, tego cichym, lecz wymownym świadectwem jest wielka zapobiegliwość papieży w nadawaniu odpustów, które uzyskać można na rzecz dusz czyśćcowych[976].
[345j] Czyż [zatem] do okazania pomocy naszym braciom nie pobudzi nas duch cnoty religii, gdy domaga się tego miłość chrześcijańska? Czy nie skłoni nas do tego zamiłowanie do prawości, skoro wymaga tego sprawiedliwość? Czyż do niesienia pomocy i pociechy duszom czyśćcowym nie pociągnie nas słodkie poczucie ludzkości, dyktowane nam przez sam rozum?
Niechże [zatem] wzruszy nas przynajmniej wzgląd na pożytek własny,
[975] Jakoż w dekrecie z 3 XII 1563 roku o czyśćcu czytamy: „Czyściec istnieje, a duszom w nim przebywającym można nieść pomoc przez modły wiernych, szczególnie zaś przez składanie na ołtarzach miłej Bogu Ofiary” (potlssimum vero acceptabili altaris Sacrificio iuvari). Denz.-Sch. nr 1820.
[976] Było to dawniej i nadal jest aktualne, jak po Vaticanum II świadczy Manuale delle Indulgenze, Rzym, Watykan 1968, passim.