Strona 518
Tom III
jak i dlatego, że niesienie im pomocy jest większą miłością niż wspieranie ubogich.
[345c] Powiedziałem, że przez wspomaganie dusz czyśćcowych objawia się wielka miłość Boga. Bo każdy, kto rozumuje poprawnie i jasno pojmuje, widzi, że to właśnie wtedy pełnimy i objawiamy wielką miłość Boga i Jego woli, a czyż nie na tym, najmilsi, polega prawdziwa i doskonała miłość? Któż może zaprzeczyć, że niosąc.pomoc duszom czyśćcowym odpowiadamy pragnieniom Boga, tym pragnieniom, które dotyczą wybawienia dusz i które zmierzają do ich pokoju, odpoczynku i szczęścia wiecznego? Czy może wątpicie, że Bóg chce naprawdę uwolnienia tych dusz, jako że zsyła na nie męki i cierpienia i że je od siebie oddala przez straszliwą rozłąkę, mimo że są Jego drogimi i kochanymi oblubienicami? Zwróćcie uwagę na to, co mówi Tertulian[969] , że [Bóg] uciska je, lecz miłuje, cruciat et amat.
A tak wielka jest miłość Boga dla czyśćcowych dusz, Jego umiłowanych oblubienic, że gdyby u Niego możliwe było cierpienie, to sama Jego miłość byłaby dlań udręką. Posłuchajcie słów Tertuliana mówiącego z polotem: O udręki, o udręczenia miłosierne: dręczy, karze i miłuje! Tak, trapi je Bóg, ale równocześnie je kocha, oddala od siebie, ale że tak powiem, z tęsknotą wyczekuje, aż posiądą wieczystą chwałę. Dlatego, jak sądzę, mógłby z całą słusznością powtórzyć za oblubienicą z Pieśni nad pieśniami: „Obłóżcie mnie kwieciem, obsypcie jabłkami, bo mdleję z miłości” [por. Pnp 2, 5 — Wulg.]. Skoro zatem Bóg z całą pewnością chce wyzwolić dusze czyśćcowe, nie możemy w to wątpić, że przez niesienie im pomocy spełniamy wolę Bożą. Albowiem za pośrednictwem modlitwy, postów, jałmużny i ofiar dusze czyśćcowe są wyzwalane i przenoszone z wygnania do ojczyzny, z udręczenia do chwały, z cierpienia do radości wiecznej — wszak święta i zbawienna jest myśl, by modlić się za zmarłych dla wyzwolenia ich z grzechów[970].
[345d] Niosąc pomoc duszom czyśćcowym nie tylko wychodzimy naprzeciw pragnieniom Bożym, ale i samemu Bogu oddajemy daleko większą chwałę niż ta, jaką oddać Mu mogą wszyscy ludzie będący na tej ziemi. Nie można bowiem wątpić, iż jedna dusza zwolniona z kaźni czyśćcowej dostępuje niedostępnej dla nas chwały błogosławionych; dusza taka wskutek jasności niepojęcie wielkiej i niezmiernej, dusza pełna chwały i szczęścia w niebie, uwielbieniem swym i tkliwą miłością odda Bogu daleko większą chwałę, aniżeli by Mu oddali wszyscy ludzie miłując Go na ziemi. Wynika z tego, że niosąc pomoc duszom czyśćcowym nie tylko odpowiadamy na życzenie Boże, lecz oddajemy
[969] Tertulian, wybitny pisarz Kościoła (†ok. 240).
[970] Zob. Liturgia zaduszna. Msza w roczn. śmierci, powołująca się na 2 Mch 12, 46.