Strona 500

Tom III

jej — jeśli to uzna za odpowiednie — że częściej łączyłem się z nią duchem w Najśw. Sercach Jezusa i Maryi (…)

[323] Rzym, 26 III 1835 — Ojciec Franciszek Parenti, Cascia[903].

(…) Proszę przełożeństwo uważać za swą Kalwarię, a wszystkie jego obowiązki za dalszy ciąg ukrzyżowania. Niech Ojciec trwa w stałej nieufności wobec samego siebie i swych własnych sił, a w doskonałym i ufnym zdawaniu się na Boga; i niech się Ojciec nie lęka, albowiem Bóg pokieruje wszystkim, kiedy my zrobimy wszystko, będąc pewni, że bez Niego nic nie możemy (…)

[324] Rzym, 16 II 1838 — Ojciec Franciszek Parenti[904].

Zaufawszy Bogu, reformę powinniśmy rozpocząć od samych siebie, gdyż „wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” [Flp 4, 13]. Najdroższa wola Boża niech będzie naszym pokarmem, naszym napojem, naszym odpoczynkiem, naszym niebem na ziemi (…).

2. [Z LISTU DO ALOJZEGO NICOLETTIEGO][905]

[325] Rzym, 16 VIII 1823 — Alojzy Nicoletti[906].

Wielce Szanowny Panie Alojzy! By nie sprzeciwiać się łasce i woli Bożej, wypada mi na klęczkach u stóp Ukrzyżowanego skierować do Pana tych kilka wierszy, jakie powierzam Najświętszej Ranie Najmiłościwszego Boga Zbawiciela, aby je Pan często tam odczytywał. Jeżeli zgodnie z upodobaniem Bożym zechce Pan ten list po odczytaniu spalić, to składam i za to Panu wyrazy zobowiązania.

[325a] Kim Pan jest? Osobą wielce przez Boga obdarowaną i wielce wobec Niego niewdzięczną. I wyjaśnię, w jaki to sposób.

Że osobą wielce przez Boga obdarowaną, sam Pan jest tego świadkiem, a przekona się o tym najwyraźniej, gdy sobie przypomni wszelkie wydarzenia, jakimi względem Pana od pierwszych Jego lat posłużyła się łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa. A jeszcze bardziej przejmie się Pan tą prawdą, kiedy u stóp Ukrzyżowanego rozważy, jak to ta łaska przysposabiała Pana do posłuchu natchnieniom, jak towarzyszyła Mu w dobrem i jak po spełnieniu dobra szła z Panem, by Go w tym utwierdzić. A kiedy później naraził się Pan na niebezpieczeństwa, ileż to razy wyrywała z nich Pana w sposób cudowny! Gdy Pan znalazł się w nich mimowolnie (jeśli tylko z ufnością, pokorą i bezzwłocznie uciekał się do łaski), zawsze z niebezpieczeństw był Pan wybawiony. Nie mogę niestety przedstawić wszystkich łask, jakich najdroższy Ojciec nasz Niebieski z upodobaniem raczył udzielać Panu tak

[903] Lett. 335 s. 86.

[904] Lett. 481 s. 114.

[905] Alojzy Nicoletti, jak wynika z treści dalszych listów, należał do Związku młodzieży przy Ponte Rotto. Pallotti pracował w tym Związku od roku 1819.

[906] Lett. 114 s. 36—37.