Strona 495
Tom III
1. Za naszych dni mamy nie jedną herezję, i nie jedną bezbożność, ale jest ich wiele, a trzeba je zwalczyć i wykorzenić.
2. Nie tylko w wielu różnych częściach świata, lecz również (co jest rzeczą budzącą zgrozę) na terenie Państwa Papieskiego panuje straszny, szatański występek bluźnierstwa, przez który zaiste przemawia samo piekło. A że z powodu niedbalstwa Pasterzy występek ten wzrasta z dniem każdym, przeto konieczną jest rzeczą, aby wszyscy Pasterze, zebrani z Piotrem w Chrystusie, użyli łagodnie, lecz stanowczo niezbędnych i stosownych środków do wyeliminowania tego występku, a także do tego, by zgodnie z prawem Bożym nie ważył się nikt bez potrzeby używać straszliwego i najświętszego Imienia Bożego [por. Wj 20, 7].
[321m] 3. I podobnie jak wskutek przewrotności i bezbożności z Syjonu rozlała się w naszych czasach zamiast prawdy bezbożność, a cały świat zamiast słowa Pańskiego usłyszał kłamstwo, tak trzeba koniecznie, aby Piotr wobec wszystkich Pasterzy ogłosił z Syjonu słowa prawdy i prawo Pana, Boga naszego.
4. W naszych czasach, będących godziną nocy i ciemności [por. Łk 22, 53], znajdują się niektórzy (jak sądzę w dobrej wierze, lecz są rzeczywiście pośród Pasterzy), którzy w mniejszym czy większym stopniu zeszli z drogi, i wielu z nich uległo zaniedbaniu, co sprzyja temu, że duchowni i świeccy schodzą na drogę grzeszników. Bardzo wielu nie przestrzega tego, co jest tak bardzo konieczne, mianowicie Ustaw świętej Matki Kościoła, zwłaszcza dotyczących sposobu życia i świętości duchownych, corocznej wizytacji diecezji, odbywania synodów diecezjalnych i prowincjalnych. Jeżeli przepisów tych będzie się wiernie i należycie przestrzegać, otrzyma się wszelkie dobra potrzebne do rozwoju Ciała Chrystusowego; jeśli się je zlekceważy lub jeśli nie wykona się ich wiernie i należycie, wszelkie zło zapanuje w Kościele Chrystusa. I któż nie widzi, że Sobór Ekumeniczny może łagodnie i zdecydowanie zaleczyć tę najstraszniejszą ranę Kościoła?
5. Z powodu ucisku, jakiego Kościół w naszych czasach doznaje, zmniejszyły się wprawdzie siły Pasterzy, ale ci gotowi są je dziś odnowić, co dokonać się może na drodze nadzwyczajnej, to jest poprzez Ekumeniczny Sobór; albowiem dzięki niemu Pasterze staną się sposobniejsi do strzeżenia swych owiec w jedności rządów, wiary i miłości, zgodnie ze wzmożonymi potrzebami narodów.
[321n] 6. Ucisk obecnych czasów sprawił, że zanikło poszanowanie i zaufanie do Pasterzy, niezbędne do tego, by owce z wiarą słuchać mogły ich głosu i korzystać owocnie z pastwisk Chrystusowych. Poszanowanie to i zaufanie odnowi się przedziwnie przez zwołanie i odbycie Ekumenicznego Soboru, ponieważ Pasterze przybywający do Piotra i zebrani razem w Imię Chrystusa zaczerpną tam obficie wody ze źródeł Zbawiciela, który mówi o sobie: „Jam kwiatem polnym i lilią padolną” [Pnp 2, 1]. I tak sami Pasterze stawszy się kwiatem i lilią,