Strona 316

Tom III


[244a] Otom jest winien wszelkich grzechów całego świata i tych także, co popełnione będą do końca świata. A wskutek ciężkości ich i mej niewdzięczności uważam grzechy swe za tak przewrotne, że przewyższają one bez granic złość wszystkich zbuntowanych aniołów i wszystkich ludzi przeszłych, obecnych, przyszłych i możliwych. Z racji zaś okropnej niewdzięczności wobec nieprzeliczonych Twych dobrodziejstw i [wobec] bezgranicznej miłości, z jaką mnie stworzyłeś, podtrzymywałeś, odkupiłeś i napełniłeś swymi darami natury i łaski, [uważam], że złość moich grzechów przewyższa bez miary złość wszystkich stworzeń minionych, obecnych, przyszłych i możliwych, nawet gdyby wszystkie w każdym z nieprzeliczonych momentów obrażały Cię niezliczonymi grzechami od całej wieczności i gdyby Cię nimi obrażały przez wieczność całą.

Złość moja zwiększa się jeszcze z uwagi na dobro, jakie udaremniłem, a które winienem był popierać. W ten sposób jestem winny złości tak wielkiej, jak gdybym uniemożliwił wszelkie dobre dzieła jakiegokolwiek rodzaju, wszelkie pobożne fundacje, które mogłyby być powołane do bytu przez wszystkie stworzenia przeszłe, obecne, przyszłe i możliwe, gdyby wszystkie od całej wieczności i przez całą wieczność działały z doskonałością Jezusa i Maryi.

[244b] Ale ponieważ, o Boże mój, we wszystkich swych przymiotach jesteś miłosierny bez granic, bezgraniczne zaś miłosierdzie Twe znajduje w bezgranicznej nędzy możność udzielania się nieograniczonego — a nędzę taką znajdujesz we mnie, we mnie — wiec przez nieskończone miłosierdzie Twoje i przez niewyczerpaną moc zasług Jezusa Chrystusa[432] niweczysz bezgraniczną mą niegodność i przeszkody bez liku, które tamują przyjmowanie przeze mnie użyczanego mi bez końca udziału w wszystkich nieskończonych przymiotach Twoich.

Przeto wierzę mocno, że przez zasługi i wstawiennictwo Najśw. Maryi Matki Miłosierdzia, przez zasługi i wstawiennictwo wszystkich Aniołów i Świętych i przez wszystkie zasługi Kościoła Jezusa Chrystusa, Ty, o Boże 'mój, nieskończone Miłosierdzie moje, według bezcennych wartości zasług Jezusa Chrystusa — abyś się sam uwielbił nieskończenie we wszystkich nieskończonych przymiotach Twoich, wszystkich miłosiernych bez granic — wierzę [więc] mocno, że teraz i zawsze przez wieczność całą, w każdej z nieprzeliczonych chwil, chcesz wszystkich swych Boskich udzielań (jako że z Istoty swej otwarty jesteś na to udzielanie[433] od całej wieczności i przez całą wieczność) użyczać bez granic po nieprzeliczone razy w każdym nieskończenie małym momencie[434]; i jest wyrazem Twojej miłości, że tak postępujesz sam wraz z wszystkimi Twymi nieskończonymi przymiotami, w każdym [z nich] miłosiernym bez granic.

[432] „przez nieskończone… Jezusa Chrystusa” — dod. późn.

[433] „jako że z Istoty swej… udzielanie” — dod. późn.

[434] „użyczać bez granic… małym momencie” — dod. późn.