Strona 310
Tom III
o te, o które zgodnie z upodobaniem Twoim powinno się prosić, oraz o wszystko to, czego tylko Ty pragniesz.
Nade wszystko godzi się, bym skorzystał ze świętego natchnienia, jakiego w tym dniu miłosierdzia użyczyłeś mi przez miłosierdzie swoje. Dlatego proszę Cię, by umysł mój był stale w akcie.poznawania, by serce było ożywione wszystkimi uczuciami, jakie budzą się wraz z pełną ufnością, że przez czyste swe miłosierdzie, przez wzgląd na nieprzebrane zasługi Jezusa Chrystusa dokonujesz we mnie, w każdym momencie nowego cudu miłosierdzia, i że dokonujesz go w każdym z nieskończenie małych momentów w takiej pełni, w jaką by [ów cud] obfitował, gdybyś go dokonywał w każdym z nieprzeliczonych momentów od całej wieczności poprzez wszystkie wieki, przez wieki nieprzeliczone, i jak gdybyś działał w każdej chwili z całą dla siebie możliwą pełnią. [Proszę Cię też, bym ufał], że czynisz to udzielając mi tak wielkich łask, względów, darów i zmiłowań zmierzających do oczyszczenia i uświęcenia mej duszy, a czynisz to, żywiąc mnie w każdym momencie całym swoim Istnieniem, Istotą, cechą, właściwością i nieskończonymi przymiotami. Przez to zaś żywienie dokonujesz wciąż nieustannego niweczenia i unicestwiania całej mej istoty, całego mego życia, a także tych dzieł, które można by nawet było nazwać dobrymi, ale które, jako pochodzące ode mnie, są wobec Ciebie bezgranicznie nędzne, potworne i zasługujące na odrzucenie przez Ciebie, któryś jest nieskończoną Świętością i Doskonałością.
[241d] Unicestwiając przez to żywienie i niwecząc mnie w całym mym życiu i we wszystkich mych czynach, przemieniasz mnie całego w siebie, w swoje Istnienie, Istotę, Naturę, w cechy, właściwości i przymioty, i tak Ty, co jesteś przepaścią miłosierdzia, jaśniejesz nade mną, który jestem przepaścią nędzy, grzechów, niewdzięczności, sprzeciwów łasce, przepaścią zbrodni i bezbożności, przewyższając nieskończenie po niezliczone razy co do złości i liczby wszystkich demonów i potępieńców, nawet mnożonych w wyobraźni w nieskończoność w każdym z nieskończenie małych momentów od całej wieczności przez nieskończone wieki. O Miłosierdzie, Miłosierdzie, o cudzie Miłosierdzia!
[241e] Mój Boże! Ponadto proszę Cię jeszcze o łaskę, aby mój rozum zajęty był nieustannie i żywo poznawaniem [Boga i ducha mego[428]], a serce me opanowane było uczuciami miłości, jak najżywszą skruchą i pokorą tudzież prawdziwym i jak najdoskonalszym żalem, bo i Ty także w całej mej istocie dokonujesz tak niewymownych cudów miłosierdzia! Wszak przez cud miłosierdzia sprawiasz, że mogę nadal wieść życie będące w zupełności życiem miłosierdzia, gdy tymczasem ja wskutek braku odpowiadania na tę łaskę i wskutek niewdzięczności wzrastam w każdej chwili i utwierdzam się bez miary jako potwór nad potwory, skupiając w sobie wszelka bezbożność
[428] „Boga i ducha mego” — dod. późn.