Strona 251
Tom III
[206] Bóg karmi mnie wiecznością swoją w Najśw. Eucharystii, usuwając we mnie wszelkie trwonienia czasu, zwłaszcza czasu używanego na Jego obrazę. A zniszczywszy mnie całego w nieskończonym miłosierdziu swoim, spogląda na mnie tak, jak gdybym uprzednio i nadal pracował dla wszystkich możliwych a miłych Mu celów w każdej nieskończenie małej chwili od całej wieczności po całą wieczność. Sam zaś Jezus Chrystus daruje mi wszystkie dzieła swego najświętszego życia oraz całą miłość swą od całej wieczności. O Miłości! O nieskończone Miłosierdzie! Jam nicość! Jam potwór straszliwy! Jam gorszy od szatanów! [A jednak] w Bogu jestem wszystkim!
[207] Bóg jest niezmierzony i karmi mię niepojętą swą niezmierzonością, niwecząc całą mą małość i ciasnotę; a po unicestwieniu całej mej istoty Jego niezmierzoność rozwija we mnie swe działanie tak, jak gdybym pracował w przeszłości i na przyszłość wszędzie, we wszystkich punktach wszechświata, i jeszcze więcej, dla większej Jego chwały i dla większego uświęcenia wszystkich dusz. Ja zaś to nicość, gorszy od nicości! Ja owa nicość, co dźwiga na sobie ohydę grzechu, jako przyczyna wszelkiego zła fizycznego i moralnego zarówno przeszłego, jak obecnego, przyszłego i możliwego na całym świecie, a także jako przeszkoda w całym wszechświecie wszelkich dóbr fizycznych i moralnych. A jednak! Bóg niezmierzony [jest] we mnie wraz ze wszystkimi nieskończonymi swymi przymiotami. O Miłosierdzie!
O Miłości!
[208] Bóg z Istoty swej jest Świętością: niezmierną, nieskończoną, odwieczną i niepojętą. W Najśw. Eucharystii karmi mię miłosiernie nieskończoną swoją świętością niwecząc całą mą niegodziwość, a po unicestwieniu mnie całego zostaje we mnie Bóg, Świętość niezmierna, nieskończona, odwieczna i niepojęta. I dlatego nie ja jestem święty, lecz Bóg święty we mnie; Świętość iż Istoty swej, pochłania całego mnie, całego mnie niweczy i przychodzi do mnie. O Dobroci! O miłosierny wynalazku nieskończonej Miłości! Boże mój, Miłosierdzie moje [por PS 58. 18]!
[209] Bóg jest Doskonałością: niezmierną, nieskończoną, odwieczną i miłosierną bez granic. W Najśw. Eucharystii zasila mnie miłosiernie samą tą nieskończoną doskonałością niwecząc nieprzeliczone me niedoskonałości wraz z okropnymi ich następstwami; po zniweczeniu zaś mnie całego pozostaje we mnie Bóg, Doskonałość nieskończona, odwieczna, niezmierzona. Toteż nie ja jestem doskonały — przeciwnie, jam przepaść wszelkich niedoskonałości byłych, obecnych i możliwych we wszelkich stworzeniach, jam przepaść wszelkich grzechów[386]; ale jest we mnie Bóg — Doskonałość bez granic. O Miłosierdzie! Miłosierdzie, o niepojęte Miłosierdzie! O nieskończona Miłości! Miłości, Miłości niepojęta, Miłości, której nigdy nie
[386] „— przeciwnie… wszelkich grzechów” — dod. późn.