Strona 237
Tom III
gdyż zwykł On jakimś uciskiem nawiedzać swe stworzenia, aby przysposobić je do przyjęcia obfitych łask.
Chociaż wspomniana niemoc moja była bardzo lekka, a ja sam otoczony byłem szczególną opieką osób pełnych miłości Pana naszego Jezusa Chrystusa, to jednak ufam, że Ojciec miłosierdzia [por. 2 Kor l, 3] przez wzgląd na nieskończone miłosierdzie swe i nieprzebrane zasługi Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz przez zasługi i wstawiennictwo Najśw. Maryi, Aniołów i Świętych, a także wszystkich dusz sprawiedliwych przeszłych, obecnych i przyszłych, obróci mi ją na taki pożytek, jak gdyby to było większe udręczenie niż wszelkie udręki wszystkich stworzeń przeszłych, obecnych, przyszłych i możliwych, i więcej jeszcze, i jak gdyby one znosiły te udręki z tak daleko posuniętą doskonałością, z jaką cierpienia znosiła Najśw. Maryja, i [z jaką to czyniło] Boskie Serce Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Z tego też powodu, aby ufność ta w całej możliwej swej pełni przyniosła dobry swój skutek ku większej chwale Bożej i ku pełniejszemu uświęceniu biednej mej duszy jak i wszystkich dusz, jakie na całym świecie istnieją i istnieć będą, czynię następującą [pobożną intencję]:
[188] Pobożna intencja i ofiarowanie
2. W zjednoczeniu z całą Wspólnotą Niebian, z wszystkimi stworzeniami przeszłymi, teraźniejszymi, przyszłymi i możliwymi w całym wszechświecie — które wyobrażam sobie jako mnożone bez granic w liczbie i świętości — a także z samymiż najświętszymi Sercami Jezusa i Maryi pragnę teraz i zawsze, o Boże mój, ofiarowywać Ci w każdym z nieprzeliczonych momentów od całej wieczności i przez całą wieczność wszelkie modlitwy i zasługi Pana naszego Jezusa Chrystusa, Najśw. Maryi, wszystkich Aniołów i Świętych, całego Kościoła Jezusa Chrystusa i wszystkich sprawiedliwych, jacy byli, są i będą aż do końca świata.
Wszystko zaś ofiaruję Ci na podziękowanie, jak gdybyś od całej wieczności i przez całą wieczność, ku większej chwale swej i jak największego uświęcenia duszy mojej i wszystkich dusz, jakie były, są i będą, raczył sprawić, by przynosiła owoc moja choroba ciała i pozostałe me utrapienia; szczególnie zaś [by owoc przyniosło] owo utrapienie, jakiego nie doznałem nigdy aż do tego roku, że mianowicie przez szereg dni nie mogłem odmawiać Brewiarza z uwagi na słabość fizyczną i że dla większego jeszcze udręczenia nie było mi dane składać Tobie Najśw. Ofiary, i że przerwać musiałem czynności związane z posługiwaniem kapłańskim[370] i [na podziękowanie, jakby owocowały] wszelkie uciski wszystkich stworzeń przeszłych, obecnych, przyszłych i możliwych, jak gdyby wszystkie stworzenia od całej wieczności i przez całą wieczność znosiły wszelkie wyżej wspomniane uciski zebrane w jedno i jak gdyby znosiły je z pełną uległością, świętością
[370] „szczególnie zaś… z posługiwaniem kapłańskim” — dod. pózn.