Strona 224

Tom III

bez ducha i bez owocu, a może z wielką szkodą dla dusz. — 2) Proszę ponadto, by położono też przed me oczy wszystkie święte szaty, w jakie ubiera się kapłan do sprawowania Najśw. Ofiary, abym przypominał sobie, jak wiele razy ubierałem je najniegodniej i bez zastanowienia się nad ukrytym ich znaczeniem, a przyodziany w nie, przystępowałem do świętych ołtarzy bez [właściwego] ducha i z okropnym bratkiem przygotowania. — 3) Proszę jeszcze o umieszczenie tam naczyń liturgicznych: kielicha z pateną, puszki i monstrancji dla przywodzenia mi na pamięć, ile to razy poważyłem się najniegodniej ich dotykać i jak bardzo mało [z ich traktowania] odnosiłem pożytku lub — że powiem ściślej — jak pożytku z nich nie odnosiłem nigdy!

[172b] A ponieważ z powodu mej nędzy i ciężkiej choroby mogłoby się zdarzyć, że mimo widoku wymienionych wyżej przedmiotów nie mógłbym skupić myśli dla zastanowienia się nad nimi poważnie, wiec już teraz na ów czas proszę mego spowiednika i każdego innego, ktokolwiek będzie się zbliżał do mnie leżącego na łożu niemocy, aby ze względu na miłość łaskawie zechciał wspomagać mnie często we wzbudzaniu wszelkich najpokorniejszych i budujących uczuć.

Skoro tylko z racji poważnej choroby będę mógł być dopuszczony do zaopatrzenia św. sakramentem ostatniego namaszczenia, w imię miłości proszę, aby mi go udzielono bez najmniejszej zwłoki, i proszę też o umożliwienie mi spowiedzi bezpośrednio przedtem.

Ponadto proszę, aby udzielono mi tego sakramentu bez skrótów, z pełnym zastosowaniem obrzędów przewidzianych w Rytuale Rzymskim, w obecności kilku kapłanów, którzy by wraz z innymi tani obecnymi w imię miłości modlili się za mnie, największego nędzarza, i odmawiali siedem Psalmów pokutnych wraz z litanią do Wszystkich Świętych i z [dołączonymi] modlitwami.

[172c] Proszę mojego spowiednika oraz wszystkich zbliżających się do mnie i raczących o mnie myśleć, aby odmawiali i by polecali odmawiać na moją intencję modlitwy, prywatnie i publicznie, po kościołach i we wszelkiego rodzaju zgromadzeniach, i to daleko więcej niż się ich odmawia w Rzymie za przestępców skazanych na śmierć i traconych na miejscach kaźni, ponieważ bardziej potrzebuję tych modlitw, aby otrzymać łaskę prawdziwego i pełnego nawrócenia do Boga. I proszę, aby te modły, wznoszone we wspomnianej intencji, odmawiano przez wzgląd na miłość aż do otrzymania pewnej wiadomości o mym zgonie. Aby zaś te modlitwy odmawiano naprawdę, proszę mojego spowiednika, aby polecił komuś roznieść powiadomienie, a to dlatego, aby w miarę możności modlono się rzeczywiście we wszystkich kościołach i zgromadzeniach tej miejscowości, w której zgon mój nastąpi.

Proszę zaś wszystkich, aby do modłów za prawdziwe i pełne moje nawrócenie wzywali całą Wspólnotę Niebian i aby prosili osobno tych Świętych, którzy początkowo grzeszni, później stali się prawdziwymi i doskonałymi pokutnikami.