Strona 18

Tom III

tego samego mnożenia na wszystkich owych wspomnianych stworzeniach w każdym z nieskończenie małych momentów od wszystkich wieczności po wszystkie wieczności ∞ ∞ ∞ ∞ ∞ ∞ O§O[5].

[2] Pragnę dalej, aby każda z tych stworzonych istot działała z doskonałością wszystkich stworzeń mnożonych w nieskończoność, itd. ∞ ; pragnę, by działała z doskonałością Najśw. Maryi i Jezusa i aby cała ta doskonałość była nieskończenie mnożona we wszystkich nieprzeliczonych momentach wszelkich wieczności po wszelkie wieczności, itd. ∞. Pragnę jeszcze, aby każde z tych stworzeń przeszło z tego życia do drugiego nieskończoną ilość razy we wszystkich nieprzeliczonych chwilach wszechwieczności i po wszelkie wieczności itd. ∞ i aby każde w każdym z nieskończenie małych momentów wszelkich wieczności po wszelkie wieczności wycierpiało dla miłości Bożej męki najboleśniejsze, męczeństwa i katusze, tudzież cierpienia Najświętszej Maryi i Jezusa, i aby każde zniosło na sobie wszystkie te męki tak rozłożone na wszelkie stworzenia, oraz pragnę, by każde z tych stworzeń wykonywało w niezmiennie wysokim stopniu w każdym z nieprzeliczonych momentów wszystkich wieczności po wszystkie wieczności, itd. ∞ wszelkie cnoty tak, aby bezgraniczną była wiara, nadzieja, miłość, skrucha, roztropność, sprawiedliwość, wstrzemięźliwość, męstwo, pokora, umartwienie, itd. ∞ ∞ O§O. A wszystko to, co uczyniłyby wszelkie te stworzenia, pragnę spełnić ja sam z niedościgniona doskonałością mnożoną w nieskończoność w każdym z nieprzeliczonych momentów wszystkich wieczności po wszystkie wieczności, itd. ∞ , i pragnę to wykonywać w każdym z nieskończenie małych momentów mnożonych bez końca w każdym niezmiernie małym momencie.wszystkich wieczności mnożonych przez wszystkie wieczności w nieskończoność, itd. ∞ ∞ ∞ ∞ O§O.

[3] Ale wzywając tu pomocy Najwyższego Boga, Boga niezmiernego, nieskończonego, niepojętego, i prosząc o miłosierdzie Baranka, Boga żywego, błagając o pomoc i opiekę Madonny, mojej i wspólnej naszej Matki, Najśw. Maryi, [oraz] Aniołów i Świętych, ogarnę wzrokiem mą nędzę, która bardzo jest wielka, by nie rzec — nieskończona! I w uznaniu, że jest czymś bezwzględnie niemożliwym, abym ja, biedne, nędzne, ślepe, nieświadome, zmienne, niestałe i w najwyższym stopniu bezbożne stworzenie [mógł to wszystko uczynić], pogrążając się w sobie, wołać będę z głębi serca: Ach, Panie, Panie! Wyznaję przed Tobą nieskończoną Twą doskonałość, doskonałość Jezusa i Maryi, doskonałość Aniołów i Świętych, doskonałość wszystkich innych stworzeń; wyznaję też mą bardzo wielką, bezgraniczną nędzę, ubóstwo, ślepotę, nieświadomość i bezbożność. Nie omieszkam jednak przypuszczać, że każde stworzenie, uwielokrotnione — jak przyjąłem — bez granic w każdym z nieprzeliczonych momentów wszelkich wieczności po wszelkie wieczności, itd., itd., itd. ∞ O§O z niedoścignioną doskonałością

[5] Zob. wyżej, przyp. 8.