Strona 165

Tom III

i bym mógł ją znosić po to, by więcej jeszcze cierpieć. Mówię „z postanowieniem Twej wszechmocy”, aby [owe stworzenia] w każdym z nieprzeliczonych momentów najgorzej mnie traktowały, maltretowały mnie i stosowały praktyki katów bez porównania straszniejsze i okrutniejsze od tych, które stosowano wobec Najświętszego Człowieczeństwa Pana naszego Jezusa Chrystusa.

A i to byłoby niczym, ponieważ za najmniejszą spośród mych niewdzięczności wobec miłości nieskończonej, jaką Ty, o Boże mój, umiłowałeś mnie od całej wieczności, jakież mają być męczarnie, na które zasłużyłem za najmniejszą nawet z mych niewdzięczności wobec miłości nieskończonej, z jaką Ty, o Jezu mój, wcieliłeś się za mnie? Boże mój, Boże mój! Miłosierdzie moje [por. Ps 58, 18] przedwieczne, nieskończone, niezmierne i niepojęte! Boże mój, z miłości ku Tobie tak chcę cierpieć przez całą -wieczność.

[141k] Boże mój, z Najświętszymi Sercami Jezusa i Maryi wraz z wszystkimi Aniołami i Świętymi pragnę ofiarowywać Ci od całej wieczności przez całą wieczność w każdej z nieprzeliczonych chwil wszystkie zasługi Kościoła walczącego, cierpiącego i triumfującego, a przede wszystkim nieprzebrane zasługi Jezusa Chrystusa na podziękowanie, jak gdybyś mi już udzielił tych i wszelkich innych łask, względów i zmiłowań, które łączą się z większą Twą chwałą i z większym uświęceniem duszy mej i dusz wszystkich ludzi oraz jak gdybyś dopełnił wszystkiego według Twej najświętszej woli i według Twego nieskończonego miłosierdzia. Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi [por. Mt 6, 10]. Amen (Oświadczenie generalne).

[141l] Boże mój, Miłosierdzie moje [por. Ps 58, 18] nieskończone, niezmierne, odwieczne i niepojęte! Nieogarniona Dobroci godna miłowania bez miary, gdyż jesteś Tym, Kim jesteś. A tak jak się to podoba Tobie, stanowczo wierzę, że gdyby znalazł się ktoś, co mógłby dojść do poznania Ciebie tak, jak Ty znasz siebie samego, byłby zmuszony tak Cię miłować, jak Ty miłujesz samego siebie. Wierzę też mocno, iż jestem ze wszech miar bardziej niegodny od wszystkich szatanów i potępieńców, którzy są i będą, w rzeczywistości czy nawet w wyobraźni, w każdym z nieprzeliczonych momentów mnożonych, co do złości i liczby, w nieskończoność — powtarzam, iż wierzę, żem od nich bardziej niegodny tego, aby posiadać zdolność umysłu do poznania Ciebie [jak na to zasługujesz].

Wierząc jednakże nawet bez [takiego] poznania Ciebie, że jesteś Tym, Który jest, błagam Cię o dar cierpienia bez miary z miłości ku Tobie tak, jak bym to chciał wypowiedzieć i jak by to można było wyrazić: jak bardzo tego jesteś godzien. I dozwól mi tak cierpieć jedynie z miłości ku Tobie, któryś jest nieskończonej miłości godny, tudzież miłować Cię bez nagrody czy jakiejkolwiek zapłaty. W celu nadrobienia braków miłości mojej i mego cierpienia ofiaruję Ci całą miłość i pełne cierpienia życie Jezusa Chrystusa, w łączności z którym pragnę