Strona 139
Tom III
jak gdybym był bez grzechu, w pełni Twej nieskalaności. O czystości, czystości, czystości nieskończona mojego Boga! O świętości, świętości, świętości! O nieskończona doskonałości mojego Boga! Ty mnie całego niweczysz i całkiem jesteś we mnie, [tak] żem przekształcony cały w Ciebie[235].
[126] Choć jestem samą niegodnością, samą nędzą, samym brakiem współdziałania, samą zbrodniczością, to jednak uważam za pewne, że wszystkie dziewięć Chórów anielskich i wszystkie z różnych niebieskich zastępów świętych Mężów i Niewiast, że dusze czyśćcowe, że sama Najśw. Matka Dziewica Niepokalana Maryja, byliby gotowi wyzuć się ze wszystkich wieczystych bogactw będących w ich posiadaniu, byle ubogacić nimi mnie, najnędzniejszego grzesznika.
[126a] Uważam za pewne, że wszyscy oni nie mogąc [tych bogactw] utracić, pod wpływem doskonałej miłości błagają Boski Majestat, by mnie [nie opuścił, lecz wspomagał][236] jako najbardziej nędznego, i to tak, że pod względem nędzy, grzechu i niewdzięczności, co do złości i liczby przewyższam bez porównania nędzę, grzech i niewdzięczność wszystkich stworzeń przeszłych, teraźniejszych i przyszłych, nawet w nieskończoność mnożonych w każdym z nieprzeliczonych momentów od całej wieczności przez całą wieczność.
Uważam więc za pewne, że się modlą skutecznie do Boskiego Majestatu, by raczył zatriumfować nade mną przez nieskończone swe miłosierdzie, udzielając mi pełnej świętości, darów, łask, względów, przywilejów, itd., itd. nie tytko takich, których im udzielił, lecz których udzielał wszystkim stworzeniom przeszłym i teraźniejszym oraz których udzieli przyszłym; a wszystko tylekroć uwielokrotnione, ilekroć pomnożyłyby się łaski, gdyby Bóg w ich rozdawnictwie nie spotkał się w stworzeniach z żadną przeszkodą czy ciasnotą. A mając na uwadze tą najczystszą i nieskończoną miłość Bożą, jestem więcej niż pewny nie tylko tego, że Bogu będzie miła modlitwa wspomnianych stworzeń w mej sprawie, ale ponadto, że gotów On uczynić to wszystko z większą skutecznością.
[126b] O Boże mój, jakże jesteś dobry, jak nieskończenie dobry! O miłosierdzie bez granic, jak niepojęta jest moja niegodność! Mimo to jednak trwam w pragnieniu, by wraz z całą Wspólnotą Niebian i ze wszystkimi stworzeniami przeszłymi, obecnymi i przyszłymi, uwielokrotnionymi bez rachuby w każdym nieskończenie małym momencie od całej wieczności i przez całą wieczność, tudzież z samym Boskim Odkupicielem ofiarować Najdroższą Krew tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa, Jego najświętsze życie, nieogarnione zamiary nieskończonej Jego miłości, Jego nieprzebrane zasługi, Jego mękę, konanie
[235] „Ty mnie całego… cały” —dod. późn.
[236] [nie dopuścił, lecz wspomagał…] — próba uzupełnienia nieczytelnych wyrazów oryginału. Lumi, I 185, nota 5.