Strona 138
Tom III
[125a] Uważam jednak, że wyrządziłbym zniewagę dobroci Twojej, gdybym mniemał, że nieskończone Twe miłosierdzie nie zatriumfuje nad niedobrym mym usposobieniem. Przeciwnie, ufam, że przez wzgląd na nieskończone swe miłosierdzie potraktujesz mnie większą jeszcze obfitością łask, niż gdybym był prawego człowiekiem serca. Pragnę przeto wyznać od całej wieczności przez całą wieczność w każdym bezgranicznie małym momencie po niezliczone razy z nieskończoną jasnością dla zupełnego mojego zawstydzenia i poniżenia i dla czystej jedynie chwały najświętszego mojego Boga, pragnę — powtarzam — wyznawać mą zatwardziałość serca i brak prawości tudzież opieranie się każdemu dobru, a skłonność do wszelkiego zła, do każdej wady, do każdego występku i grzechu. Proszę i pragnę nieskończoną ilość razy prosić w każdym z nieprzeliczonych momentów od całej wieczności przez całą wieczność, aby wszystkie stworzenia przeszłe, teraźniejsze i przyszłe, mieszkańcy nieba, ludzie, istoty zmysłowe i nie obdarzone zmysłami nastawiły się na to wyznanie.
[125b] A ja spodziewam się, że cała moja nędza, niewdzięczność, niegodność, zbrodniczość, że każdy mój grzech, każdy brak mej współpracy, każde nadużycie łaski, szczególnie zaś nadużycie łaski chrztu św., bierzmowania, dobrodziejstw św. sakramentu pokuty, Najchwalebniejszej i Najświętszej Eucharystii, a jeszcze bardziej daru, którego byłem zawsze bez granic po nieskończoną ilość razy niegodzien, mianowicie daru święceń kapłańskich, a dalej, brak współpracy z łaską powołania — albowiem któż może pojąć nadużywanie przeze mnie święceń kapłańskich! — i brak odpowiedniego usposobienia wobec sakramentu świętego Namaszczenia; te Najśw. Ofiary niegodnie sprawowane, te sakramenty święte byle jak udzielane, to nieodpowiednie, bez szacunku głoszenie słowa Bożego, to posługiwanie kapłańskie zaniedbywane lub wykonywane po świętokradzku! Spodziewam się [więc] o Boże mój, że przez nieskończone Twe miłosierdzie raczysz zgodnie z tym, czym jesteś, wyjawić w całym bezkresnym wymiarze i w każdym nieskończonym małym momencie w nieskończoność mnożonym wszystkie wyszczególnione wyżej me niewdzięczności i nadużycia łaski, a to dla Twej nieskończonej chwały i mego zawstydzenia, itd. Boże mój, Boże mój, Boże mój: Wszystko. Wszystko, Wszystko! (Oświadczenie generalne).
[125c] O Boże mój! Choć jestem nieczystością samą, pełnym wszelkiego brudu, choć winien jestem każdego grzechu, choć ciążą na mnie mnogie wszelkiego rodzaju winy, nie ograniczone co do liczby i złości to jednak uważam, że obraziłbym nieskończone Twe miłosierdzie, gdybym nie przyjął, że Ty przez nieprzebrane zasługi Jezusa Chrystusa[234] i przez samoż Twe miłosierdzie bez granic, triumfując przez nie nad niepojętymi brakami mego usposobienia, raczysz spoglądać na mnie
[234] „przez nieprzebrane… Chrystusa” —• dod. późn. 138