Strona 48
Tom II
Mam nadzieję, że uda się wysłać naszego Współbrata ks. Józefa Faà, i spodziewam się, że dzięki przymiotom danym mu przez Boga będzie on dla Anglii jednym z widzialnych aniołów. Ufam, że będzie go można posłać zaraz, jak tylko z uwagi na okoliczność pory roku pozwoli na to roztropność. Może uda się doprowadzić do tego, że w osobie ks. Józefa Seminarium otrzyma po pewnym czasie dobrego ojca duchownego, a dzieło wykładowcę teologii; dlatego zechce Wasza Wielebność skorzystać z propozycji wysuniętej przez Dzieło Konwertytów[93], które jeżeli spodoba się Królowej Apostołów, może się stać jednym z najpłodniejszych ustroni Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, i to niezależnie od odpowiedzi z Turynu[94]. Sprawy jednak mogłyby się tak potoczyć, że pozostawiając na swym miejscu ks. Józefa w Londynie, Ksiądz mógłby być przełożonym w pobliżu Oksfordu i kontynuować osobiście lub przez kogoś ewangeliczne prace z owego miejsca, robiąc wszystko, by na to miejsce przybyć w ciągu bieżącego roku (…)
[40] Ojciec św. reskryptem Pro Gratia przyznał nam władzę udzielania sakramentów św., również w odniesieniu do przykazania wielkanocnego, a także z okazji udzielania ostatnich sakramentów władzę pogrzebu i grzebania na podobieństwo zakonników dla wszystkich ustroni św. naszego Stowarzyszenia[95].
Gdyby się Ksiądz dowiedział, że dla rozwoju Wspólnoty Konwertytów koło Oksfordu byłby potrzebny osobny akt [indult] Ojca św. i gdyby Konwertyci chcieli takiego aktu lub innej jakiejś łaski, wystarczy, że Wasza Wielebność zawiadomi mnie o tym.
[41] Dla rozwoju naszego Instytutu pragnę Księdza powiadomić, że Stowarzyszenie (Congregazione), stanowiące część wewnętrzną i rozpędową całego Pobożnego Zjednoczenia, według zapadłej decyzji ma się zwać Stowarzyszeniem (Congregazione) Księży i Braci Pomocników Pobożnego Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego, nigdy zaś Zgromadzeniem Kleryków Regularnych. Nasze bowiem Stowarzyszenie ma być w Kościele Bożym jakby środkowym punktem odniesienia pomiędzy klerem świeckim a zakonnym, aby tym łatwiej mogło pobudzać jednych i drugich w świętym przymierzu do prac ewangelicznych. I mam nadzieję, że w takiej roli otrzyma zatwierdzenie.
Gdyby Wspólnota Konwertytów chciała prosić o coś Ojca św., nie trzeba przysyłać osobnego podania: wystarczy wyszczególnić o co się prosi i nazwę proszącej wspólnoty. Uważajmy jednak, by nie prosić o rzeczy, które sprzyjałyby miłości własnej, lecz tylko o takie, które budują.
[93] Chodzi tu o utworzone z konwertytów „Bractwo Woli Bożej”, osiedlone pod kierunkiem F. W. Fabra w Cotton Hali koło Cheadle (w Kolegium Sw. Wilfryda). Por. o tym Schulle, Gestalt III 293—295.
[94] O powiązaniu Pallotynów z Turynem pisze Schulle, III 282—284 1 passim.
[95] Zob. dokument 16.