Strona 47

Tom II

adoracji i miłości, jakie na cześć Jezusa Chrystusa naszego Pana spełniłyby te osoby, i by nie pozbawiać ich jeszcze większych pożytków duchowych, zasyła się prośbę, by, choć powyższa pobożna instytucja nie ma jeszcze dekretu kanonicznej erekcji, Wasza Świątobliwość raczył w swej dobroci i gorliwości zezwolić, aby w kaplicy tejże Pia Casa di Carita można było przechowywać stale Najśw. Sakrament oraz co dziennie sprawować więcej Mszy, tak jak to ma miejsce w kościołach publicznych.

Całuję święte stopy i błagam dla siebie i dla wspomnianej Wspólnoty o pasterskie błogosławieństwo

I oby łaska itd.

Do Jego Świątobliwości miłościwie panującego naszego Pana, Papieża Piusa IX[89]. Przez wzmiankowanego wyżej petenta i wyszczególnioną Wspólnotę itd.

18. [DECYZJA ZAŁOŻYCIELA O „KONGREGACJI” JAKO O OBOWIĄZUJĄCEJ NAZWIE INSTYTUTU KSIĘŻY I BRACI]

(Pismo z 11 XI 1846; Lettere, nr 1297)[90]

[39] 11. 11. 1846. Ks. Rafał Melia, Londyn.

A. I. D. G. — D.P. F.A. M. D. — A. D. P. — A. S. A. — M. P. — V. D.[91]

Krew Jezusa Chrystusa oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.

Najmilszy w Panu naszym Jezusie Chrystusie Ukrzyżowanym.

Niechaj Duch Święty z łaską swą i nieskończonym miłosierdziem będzie zawsze z nami i ze wszystkimi. Odpowiadam na list Księdza z 29 września br. z radością, rzekłbym, całej naszej maluczkiej, budzącej się do życia Kongregacji[92].

[89] Następują pisane ręką słowa Papieża i kard. Patriziego: „Dnia 18 października 1846 według roztropnego osądu Księdza Kardynała Wikariusza, z udzieleniem władz na trzy lata. Papież Pius IX. 21 października 1846. Na mocy upoważnienia Jego Świątobliwości Pana naszego, nam udzielonego, przyzwalamy na łaskę zgodnie z prośbą na okres trzech lat. Konstanty Kard. Wikariusz”.

[90] List Pallottiego pisany do ks. Melii mówi m. in. o skutecznej akcji wśród konwertytów w Anglii, a przede wszystkim o rozwijającym się Instytucie, który ma być jakby pomostem między duchowieństwem świeckim a zakonnym i nosić odtąd nazwę Kongregacji, czyli Stowarzyszenia. Tekst listu podajemy z małymi opuszczeniami.

[91] Por. dokument 7, nr [18].

[92] Radość ta zdaje się mieć bezpośrednią podstawę w ważnym fakcie, iż po przezwyciężeniu długo trwających wątpliwości co do natury młodego Instytutu można już było myśleć o konkretyzacji jego praw wewnętrzno-ustrojowych (stąd w tym okresie wytężona praca nad dostosowaniem Reguł do Instytutu, stąd nazwanie go Kongregacją w sensie czysto specyficznym) i jego prawno-moralnego stanowiska w Kościele.