Strona 323
Tom II
[12b] 2. Niech nikt nawet w sposób pośredni nie zabiega u przełożonych kościelnych o promocję do jakiejkolwiek godności czy stanowiska poza Stowarzyszeniem, bądź w porządku hierarchicznym czy kanonickim przy katedrze lub kolegiacie, bądź też w porządku samej tylko władzy publicznej w zakresie zewnętrznym.
3. Niech nikt, bez wyraźnego nakazu papieża, nie przyjmuje jakiejkolwiek godności czy urzędu, choćby to było ofiarowane samorzutnie; tym bardziej zatem niech się wszyscy wystrzegają stosowania wszelkich krętych zabiegów i środków dla ich zdobycia.
[12c] 4. Wszyscy, mając się za takich, jakimi są naprawdę przed Panem, niech uważają za szatańską pokusę lub za niepożądany objaw swej pychy wszelką chęć górowania nad innymi. Niech wobec tego nikt w żaden sposób nie stara się, ani sam, ani za pośrednictwem innych, aby zostać wybranym na jakikolwiek urząd przełożeński, również i w naszym Stowarzyszeniu.
5. Kto przestał pełnić funkcje przełożonego, nie może oczekiwać, by mu okazywano jakiekolwiek względy czy specjalne wyróżnienie, ale zadowoli się tym, że pod każdym względem będzie traktowany tak, jak wszyscy mieszkający w tym samym świętym ustroniu.
[12d] 6. Żaden przełożony Stowarzyszenia, tak wyższy jak niższy, nie będzie wykonywał swej władzy, jak tylko w granicach swego urzędu; toteż każdy z nich winien poznać dobrze te partie Konstytucji, które o niej traktują, by ich dokładnie przestrzegać.
7. Kandydaci przyjęci do Stowarzyszenia na kleryków nie będą mogli sami ani nawet przez innych prosić przełożonych o to, by zostali skierowani do jakiegokolwiek ze święceń niższych czy wyższych, lecz ze świętym spokojem czekać będą, dopóki nie zostanie im to zlecone przez samych przełożonych.
[12e] 8. Kto został przyjęty do Stowarzyszenia na brata, nie będzie mógł prosić o przyjęcie do stanu duchownego, lecz każdy niech się oddaje służbie Bożej w pełnieniu tych obowiązków, jakie są właściwe jego stanowi.
9. Wreszcie dla sumiennego zachowywania tych Reguł niech wszyscy przy pomocy Bożej oddalają od siebie wszelkie lekkie czy ciężkie pokusy nieuporządkowanej ambicji. Jeżeli zaś ktoś czuje się w tym kuszony, niech z pokorą poprosi przełożonego o wyznaczenie niskiego i pogardzanego zajęcia jako środek na leczenie swej niemocy duchowej[556].
[556] A oto wersja „Maspaniego”: „Rozdział 6. O obowiązku nieprzyjmowania jakiegokolwiek rodzaju godności, wyjąwszy wypadek nakazu kompetentnej władzy. «Gdy będziesz zaproszony na gody weselne» itd. (por. Łk 14, 8). Potem, jak Pan nasz Jezus Chrystus raczył nam zalecić, byśmy nie zajmowali pierwszych miejsc nawet w wypadku otrzymanego jakiego zaproszenia, i potem, jak On sam stał się dla wszystkich wzorem pokornego, ubogiego, pracowitego, dobroczynnego i wzgardzonego [życia], potem wreszcie, jak przez śmierć na krzyżu dopełnił swego najświętszego życia, jakiż człowiek trzeźwo myślący mógłby mieć czelność, by ubiegać się o jakiegokolwiek rodzaju godności? Wszyscy przeto mają złożyć Stowarzyszeniu i jego aktualnym przełożonym przyrzeczenie nieprzyjmowania jakiejkolwiek godności, chyba że będą zmuszeni nakazem prawowitej władzy. A to należ; tak rozumieć: 1. Przyrzeczenie to nie obejmuje żadnego wyboru na jakikolwiek urząd czy stopień przełożeństwa w Stowarzyszeniu. 2. Przez słów jakiejkolwiek godności w odniesieniu do braci pomocników ma się rozumieć, że nie mogą nigdy przechodzić do stanu duchownego; w odniesieniu do kleryków, że nie mogą się nigdy domagać promocji do jakiegokolwiek stopnia święceń niższych czy wyższych, lecz że w świętym spokoju maj: oczekiwać na zlecenie im tego przez właściwego rektora, zgodnie z przyzwoleniem prowincjała czy Generała; wreszcie w odniesieniu do kapłanów rozumie się jakakolwiek godność porządku hierarchicznego czy kanonickie go przy kapitułach katedralnych i kolegiackich, że mianowicie nie mogą je nigdy przyjmować, jak tylko w wypadku zmuszenia nakazem prawowite władzy, którym byłby wyłącznie nakaz wyrażony przez samego papież: 3. Aby być wiernymi temu przyrzeczeniu, wszyscy powinni od razu przeciwstawić się wszelkiej, małej czy wielkiej pokusie nieuporządkowanej ambicji, a tym bardziej powinni wyrzec się stosowania jakichkolwiek krętych zabiegań i pośrednich czy bezpośrednich środków dla uzyskania wszelkie godności, jakiegokolwiek by były rodzaju. Wreszcie można by uznać z kwintesencję szatańskiej pychy, gdyby ktoś stosował jakieś przemyślne środki nawet zmierzające do uzyskania nakazu prawowitej władzy polecającej przyjęcie jakiejś godności; kto by zaś na tej drodze osiągnął swe za mierzenie, niech sobie uświadomi, że byłby właśnie najbardziej niegodny takiej godności, a więc najbardziej niezdatnym do pełnienia swych obowiązków, a więc najzdatniejszym do złego li tylko działania, co skazywałoby g na wieczną zatratę”.