Strona 304

Tom II

Ewangelię — wszak wszystkim nieustannie świadczył dobro[501] Od czasu do czasu usuwał się na miejsca samotne, aby do swego Ojca Niebieskiego zanosić za nas modlitwy. A chociaż mimo to zawsze doznawał prześladowań, to jednak wszystko to czynił i znosił z nieskończoną miłością.

[45a] Z miłości zatem do Pana naszego Jezusa Chrystusa powinniśmy i my równolegle wieść często na ustroniu życie modlitwy oraz pełnić dzieła świętej posługi ewangelicznej na większą chwałę Boga oraz na większe uświęcenie własne jak i bliźnich. Nade wszystko zaś, zgodnie z założeniami świętego naszego Instytutu, powinniśmy popierać wszystkie te dzieła i zbożne instytucje, na które wskazują nam święte nasze Ustawy, jak i Pobożne Zjednoczenie, zwane też [Zjednoczeniem] Apostolstwa Katolickiego, założone przez nasze Stowarzyszenie.

[45b] Abyśmy zaś mogli starać się naprawdę o naśladowanie Pana naszego Jezusa Chrystusa, w najmniejszym naszym Stowarzyszeniu nie dopuści się do posługi ewangelicznej nikogo, kto nie wykaże się dojrzałym [przygotowaniem] do tej świętej pracy, wiedzą teologiczną i naśladowaniem Pana naszego Jezusa Chrystusa w coepit facere[502], by mógł przejść do owocnego naśladowania Go w docere[503]. W celu osiągnięcia obfitszych owoców wszelkich prac ewangelicznych, idąc za przykładem Pana naszego Jezusa Chrystusa, powinniśmy dokładać starań, by czynić dobro wszystkim znajdującym się w jakichkolwiek potrzebach, przez pełnienie wszelkich dzieł miłosierdzia odnoszących się tak do ciała, jak do duszy, ciesząc się przy tym i dziękując Ojcu Niebieskiemu, jeżeli po tym doznawać będziemy prześladowań; byłoby to bowiem jednym z najcennejszych dla nas darów, gdyby On przez te prześladowania raczył upodobnić nas w jakiś sposób do swego umiłowanego Syna, w którym złożył swe upodobanie [por. Mt 3, 17].

[46] 25. [Gotowość na każdy rodzaj śmierci dla chwały Bożej i dla dobra bliźnich ćwiczenie się w umartwieniu i w oskarżaniu się o winy]

Pan nasz Jezus Chrystus po dokonaniu dla nas tak wielu dzieł, że jak mówi św. Jan, świat nie byłby zdolny pomieścić wszystkich ksiąg potrzebnych do opisania wszystkiego [por. J 21, 25], z nieskończonej miłości pozwolił się skazać wyrokiem na śmierć krzyżową, by nas grzesznych ludzi obdarzyć życiem wiecznym. My nie jesteśmy wprawdzie godni łaski poniesienia śmierci dla miłości Pana naszego Jezusa Chrystusa; jednakże na podstawie tejże miłości jesteśmy zobowiązani żyć w takim usposobieniu, by umrzeć śmiercią nawet najbardziej haniebną dla Jego chwały i dla zbawienia dusz. Stąd, z tego samego względu, powinniśmy zawsze i ochotnie korzystać ze zwyczaju oskarżania

[501] Por. Mt 9, 35; Łk 4,18; Mk 7, 37.

[502] „począł czynić” (por. Dz 1, 1).

[503] „nauczać” (tamże).