Strona 210

Tom II

Akt składania konsekracji odbywa się według rytu Stowarzyszenia[327].

Porządek dzienny

[530] 1. [Rano] na głos dzwonka, wszyscy zaledwie powstaną, mogą ucałować trzymany pod poduszką krzyż św., a wodą święconą zrobić na sobie zbawienny znak krzyża[328] ; wzbudzą akt zaufania, że wzmocni ich potęga Ojca, oświeci mądrość Syna, a Duch Święty uświęci mocą swą i miłością.

[531] 2. Potem dla pogłębienia ufności, że dzięki łasce przeżyją dzień doskonale wykonując wiele świętych prac, zachęca się wszystkich do przeżegnania się znowu znakiem krzyża z jak najżywszym i z najserdeczniejszym uczuciem wyrażonym w następujący sposób: Kładąc prawą rękę na czole, powiedzą: „Sam z siebie nic nie mogę”; dotykając piersi powiedzą: „Z Bogiem mogę wszystko”; kierując ją ku lewemu,.a potem ku prawemu ramieniu [powiedzą]: „Z miłości Bożej chcę wykonać wszystko”; składając przed piersią dłonie jak do modlitwy [dodadzą]: „Bogu niech będzie chwała, mnie wzgarda”.

[532] Uwaga: Święty Franciszek Salezy, ożywiony podobnymi uczuciami, żegnał się często w tej intencji, by skutecznymi były jego prace podejmowane dla większej chwały Bożej i dla uświęcenia własnego jak i bliźnich. By zatem korzystać z jego przykładu:

3. Nota: Podobnie zachęca się wszystkich[329], aby dla większego pożytku duchowego, jako rzecz ogromnego znaczenia, odnawiali ten tak zbawienny znak często w ciągu dnia, szczególnie zaś w następujących okolicznościach:

[533] 1) Ilekroć usłyszą jakiś znak wzywający do wspólnotowej czynności, w jakiejkolwiek byliby sytuacji, ponieważ jest rzeczą niezmiernie ważną, by dla należytego odprawiania ćwiczeń wspólnoty, przez które utrwala się całe dzieło Stowarzyszenia, udawał się każdy w znanym już usposobieniu św. Franciszka Salezego.

2) W różnego rodzaju pokusach, ponieważ budzenie takich uczuć stanowi bardzo skuteczny środek zwyciężenia każdej z nich.

3) Na początku i w ciągu każdej pracy, niezależnie od tego, czy jest krótsza lub dłuższa, mniejsza lub większa, bo wszystkie one są wielkie z uwagi na niezmiernie doniosły cel naszego Stowarzyszenia i całego Pobożnego Zjednoczenia[330].

[327] Zob. EW OOCC II 291—305; por. OOCC VIII, 1—20 (z roku 1846). Por. niżej Dział II, cz. 4, s. 402 nn.

[328] W oryginale było: „ucałują krzyż św.” i „zrobią na sobie (…)”, co kard. Lambruschini poprawił, jak w tekście.

[329]. Nota” i „Podobnie” dopisał na oryginale kard. Lambruschini.

[330] W oryginale było: „naszego Pobożnego Zjednoczenia”. Uzupełnienie w tekście pochodzi od Pallottiego. W RW następował teraz pkt 4: Zwyczaj ten, treści następującej, niech rozszerzają wśród wiernych ustnie czy drukiem: [pt.] Pobożna i nadzwyczaj pożyteczna praktyka św. Franciszka Salezego. W celu skutecznej działalności na chwałę Bożą i dla uświęcenia własnego jak i bliźnich Święty [Fr. Salezy] miał zwyczaj żegnać się zbawiennym znakiem krzyża św., co szło w parze z niżej wyrażonymi uczuciami: „Kładąc prawą rękę na czole (…) itd. jak w nrze [531], z tą różnicą, że po słowach: „składając przed piersią dłonie jak do modlitwy” były dodane słowa: „z czystą intencją i z prawdziwym uczuciem wzgardy wobec siebie samego, mawiał: „Bogu niech będzie chwała, mnie wzgarda”.