Strona 183

Tom II

razem będą milczeli przez cały czas, gdy kaznodzieja, krótko, lecz skutecznie, będzie starał się budzić ufność wiernych w modły sług Bożych o uzyskanie miłosierdzia. Za trzecim razem kaznodzieja, stosownie do odczuwanego rzeczywiście natchnienia, będzie się starał budzić uczucia ufności w uzyskanie upraszanych zmiłowań; będzie zaś do tego zachęcał jeszcze bardziej w momencie polecenia wydanego kapłanowi, by pobłogosławił wiernych relikwią drzewa św. krzyża, i każe ufać na podstawie modlitwy, jaką zanosił Boski nasz Odkupiciel za swych nieprzyjaciół, kiedy to przybity do krzyża, z jego wyżyn zwracał się do swego Przedwiecznego Ojca mówiąc: Pater, ignosce illid, ąuia nesciunt quid faciunt[305].

[410] Niemały też owoc przynieść może użycie dyscypliny, jaką na podwyższeniu może zastosować kaznodzieja podczas zasadniczej nauki w jednym dniu czy częściej, w zależności od tego, jak każe mu natchnienie, czy jak to uzna za stosowniejsze dla doprowadzenia ludu do skruchy.

Można też stosować inne jeszcze praktyki budujące, dobrze wyważone i prowadzone wedle ustalonych prawideł, stosowane już i wypróbowane w czasie świętych misji z dobrym skutkiem dla ludu (dopuszczane przez kierownika misji, jednakże bez zaniedbania wyżej już wyszczególnionych). Do nich zaliczyć by można szczególnie procesję pokutną i wspomnianą wyżej praktykę[306], noszącą miano: „Chrystus Umarły”, i inne.

[411] Niech misjonarze mają w pamięci, że dobre wykonywanie tych i innych praktyk może sprzyjać uświęceniu ludu w sposób przedziwny; niemniej powinni oni nade wszystko mieć na uwadze to, że dobry przykład dawany z ich strony stanowi (by tak powiedzieć) widowisko najbardziej oddziałujące na patrzący lud i najbardziej stosowne do prowadzenia ogółu do poprawy życia; toteż w czasie wszystkich prac świętej posługi ewangelicznej i w całym postępowaniu zewnętrznym są obowiązani pobudzać wiernych czynem do tej świętości, o jakiej do nich mówią. Dlatego:

[412] Ponieważ sprawowanie Najśw. Ofiary jest przedmiotem największej uwagi ludu i ponieważ misjonarze powinni go dobrze przygotować, by zbliżał się do ołtarza świętego dla uczestniczenia w Najśw. Eucharystii odpowiednio przygotowany i z dziękczynieniem, przeto nie dopuszczą oni nigdy do tego. by widziano ich zdążających do świętego ołtarza bez uprzedniego godnego przygotowania do sprawowania Mszy św. Również po jej odprawieniu oddawać się będą niezbyt długiemu [lecz] nabożnemu i gorącemu dziękczynieniu. Czynić to będą w głębokim skupieniu, w miejscu odpowiednim, spokojnym i cichym, by z jak największym wylaniem polecać Majestatowi Bożemu w sposób skuteczny

[305] „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią” (por. Łk 23, 34).

[306] Jak Wyżej, nr [407].