Strona 161
Tom II
Tytuł XVII
„A Jezus pełen Ducha Świętego wrócił znad Jordanu i był zawiedziony na pustynię przez Ducha, i był przez dni czterdzieści kuszony przez szatana. I nie jadł nic w one dni. A gdy się one skończyły, łaknął” [por. Łk 4, 1-2]
Rozdział 1 O dziesięciodniowej samotności
[334] Pan nasz Jezus Chrystus nie dla własnej potrzeby, ale by nas nauczyć koniecznej dla nas wszystkich praktyki odpowiedniego usuwania się na ustronie, postu i najtrudniejszej sztuki zwyciężania pokus, by oddać się najważniejszej dla nas sprawie zbawienia, by bardziej nas usposobić do troskania się też o [zbawienie] naszych bliźnich, przed przystąpieniem do wykonywania swej publicznej działalności, po ukorzeniu się przez chrzest pokuty [por. Mk 9, 13], usunął się na czterdzieści dni na dzikie pustkowie. Tam oddawał się przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy najżarliwszej i nieustannej modlitwie i surowym postom, a potem, dopuszczając, by kusił Go szatan, przezwyciężył wszystkie jego zakusy.
[335] Otóż jeżeli Pan nasz Jezus Chrystus z nieskończoną miłością uczynił to wszystko, byśmy wsparci Jego łaską naśladowali Go wedle możliwości, któż nie będzie chciał z niej skorzystać? tym bardziej, iż przez to, co uczynił, dał nam tak przejmujący przykład, że już sam zdolny jest pobudzić wszystkich do doskonałego naśladowania, ale że równocześnie dał nam świętą możliwość uzyskiwania łask, jakich potrzebujemy, by Go naśladować.
A ponieważ wszyscy potrzebujemy przecennego daru samotności, by od czasu do czasu rozważać sam na sam z Bogiem najdonioślejszą sprawę wiecznego zbawienia naszego jak i naszych bliźnich, przeto:
[336] Wszyscy, którzy są w Stowarzyszeniu obecnie i będą w przyszłości, raz w roku, w czasie wyznaczonym przez ojca duchownego a zatwierdzonym przez rektora, oddadzą się z całą powagą ćwiczeniom duchownym św. Ignacego według metody określonej przez tegoż Świętego i w formie ustalonej zwyczajem świętych ustroni Pobożnego Zjednoczenia. Oddawać się temu będą kolejno, po jednym lub po kilku naraz, ale nigdy całą wspólnotą ani połową jej członków, ani w tak wielkiej liczbie, by ktoś z uczestników z powodu jakiegoś obowiązku był nawet przez czas krótki zmuszony choćby w jednym dniu zajmować się innymi sprawami. Ćwiczenia trwać będą przez dziesięć całych i nieprzerwanych dni w doskonałym milczeniu, w skupieniu i samotności pod kierunkiem ojca duchownego. Będzie się to zwało „dziesięciodniową samotnością”.