Strona 144
Tom II
musieli zdobyć we wspólnocie, a każdy ma się nastawić na zdobycie zawodu wskazanego mu przez rektora.
[257] Rektorzy zaś w wyborze rzemiosł, jakie mają być opanowane, niech się starają o te, które są bardziej niezbędne do zaspokojenia potrzeb wspólnoty czy całego Stowarzyszenia; o ile to leży w ich mocy, po poznaniu naturalnych zdolności i skłonności danego [brata], skierują roztropnie każdego do takiej dziedziny, w której, biorąc również pod uwagę dyspozycję fizyczną, będą mogli lepiej sobie dawać radę.
Tym, których rektor uzna za zdolnych do dostatecznego opanowania więcej zawodów niż jeden, niech poleci zaznajomić się z nimi.
[258] Należy się starać, by w świętych ustroniach Stowarzyszenia było wielu dobrych braci pomocników biegłych w rzemiosłach, by można było spośród nich wybrać nadających się na towarzyszy kapłanów wyruszających na misje zagraniczne; misjonarze bowiem przy pomocy rękodzielnictwa i rzemiosła mogą bardzo dopomagać w pewnych okolicach do szerzenia wiary świętej.
[259] Wszyscy bracia będą się sumiennie przykładać do opanowania i wykonywania zawodów czy rzemiosł, choćby najcięższych, z ową czystą i świętą intencją, by naśladować wielkiego Patriarchę, św. Józefa, a nawet samego Boskiego Odkupiciela. Będą to czynić z tym świętym pragnieniem, by ze swej strony, zgodnie ze swym stanem, współpracować na większą chwałę Bożą i na zbawienie dusz.
Rozdział 17
O unikaniu bezczynności i o wzajemnym współdziałaniu z miłości w pełnieniu
obowiązków we wspólnocie
[260] W świętej Rodzinie nazaretańskiego Domku przejawy wiary i pobożności następowały po znojnych pracach rzemieślniczych i innych, jakich wymagało życie, tak że daleko tam było do najmniejszej nawet bezczynności, a za to widoczne było największe angażowanie się w każdą czynność; podobnie święte ustronia Stowarzyszenia muszą być dalekie od wszelkiej choćby najmniejszej bezczynności.
[261] Aby to było rzeczywiście praktykowane z całą starannością, każdy, po wykonaniu prac związanych z własnym obowiązkiem, czy innych prac łączących się z jego stanem, ma stawić się przed rektorem, a podczas jego nieobecności przed zastępcą, by dowiedzieć się, na co ma obrócić wolny czas, jaki mu jeszcze w tym dniu pozostaje. Rektor ma skierować każdego, zgodnie z jego przygotowaniem, do takich nadprogramowych prac, które naprawdę uważa za potrzebne i do których, jak sądzi, członek jest zdatny, albo też do pomocy innym braciom, którzy sami nie mogą tak prędko jak by powinni wykonać wszystkich prac związanych z ich obowiązkiem; będzie to miało miejsce wtedy, gdy [opóźnienie] wypływa z trudności czy nadmiaru