Strona 48

Tom I

ofiary przyjemniejszej Bogu wszechmogącemu nad ofiarę serca przejętego zbawieniem dusz: „Nie ma żadnej ofiary milszej Bogu wszechmogącemu nad gorliwość o dusze” [51]. A św. Jana Chryzostom stwierdza, że dzieło to jest najdroższe Sercu Bożemu, ogarnia ono bowiem wszystkie Jego troski i porusza całą Jego tkliwość: „Nic nie jest tak miłe Bogu i nic w takim stopniu nie jest przedmiotem Jego troski, co zbawienie dusz”[52]. Dlatego też Zbawiciel świata powiedział: „Ja znam swego Ojca i dlatego oddaję życie swoje za owce swoje”[53]. Święty Tomasz tu zauważa, że jest tak samo, jakby zostało powiedziane: „Znam ducha, usposobienie i upodobanie Ojca mojego, znam Jego troskliwość, Jego potrzeby i Jego gorliwość o zbawienie ludzi. Idę więc chętnie na śmierć, aby wykonać tak miłościwe i święte pragnienia oraz zamiary”[54]. Na innym miejscu Chrystus Pan nazywa nawracanie dusz najznakomitszym dziełem Boga i postanowieniem Jego woli: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło” (J 4,34). Dodaje też Pan Jezus, że za tę właśnie gotowość i wielkoduszność w staraniu się o to, Ojciec kocha Go jeszcze bardziej, nie tylko, że Jezus jest Jego Synem, ale i dlatego, iż jest naszym Odkupicielem; „Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję za owce moje” (J 10,17).

[48] Łatwo więc już możemy wywnioskować, jak bardzo cel Zjednoczenia, a mianowicie pomnażanie środków potrzebnych do nawracania dusz, musi być miły Chrystusowi, którego posłannictwo na tej ziemi wyraźnie ten cel miało na względzie: „Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło” (Łk 19,10). Z tego też powodu sprawa zbawienia dusz była nieustannym przedmiotem Jego Boskich myśli, przedmiotem Jego świętych pragnień i celem Jego serdecznej troski. Według prawdziwie czułego i energicznego wyrażenia, jakim posłużył się On przy nawracaniu Samarii, nawracanie dusz jest jedynym pokarmem oraz umiłowanym pokarmem Jego Boskiego Serca: „Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie… Moim pokarmem jest wykonać Jego dzieło” (J 4,34). Stąd to wzruszenie, które ogarnęło Go na widok tylu dusz opuszczonych i rozproszonych, pozbawionych pomocy i duchowego pastwiska: „A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza” (Mt 9,36). Stąd też to polecenie, jakie wtedy dał Apostołom, by prosili Ojca Niebieskiego o robotników na mistyczne pole obfitujące w żniwo, ale nie mające żniwiarzy: „Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Mt 9,38). Stąd też owa niestrudzona gorliwość, z jaką przebiegał pieszo prowincje, z miasta do miasta, ze wsi do wsi, z synagogi do synagogi, głosząc Królestwo Boże, nie pozwalając sobie nigdy ani na wytchnienie, ani na spoczynek, ani na

[51] Homilia XII in Ezechielem Prophetam (lib. I), w: Patrologia latina, t. 76, s. 932; wyd. J. P. Migne, Paris. Grzegorz l Wielki, papież, doktor Kościoła, urodzony około 540, zmarł 604, był papieżem w latach 590—604.

[52] Homilia III in cap. I, Gen., w: Patrologia graeca, t. 53; wyd. J. P. Migne, Paris. Jan Chryzostom, czyli Złotousty, biskup Konstantynopola, urodź. ok. 305, zmarł 407.

[53] Por. J 10,15.

[54] Por. Expositio in Evangelium B. Joannis Ev., cap. X, lect. IVb. Święty Tomasz z Akwinu, dominikanin, doktor Kościoła, urodzony 1225, zmarł 7 III 1274.