Strona 321

Tom I

bardzo ostrożny, aby nie narazić ich na pogorszenie stanu zdrowia, dlatego też należy przy tym stosować się zawsze do zarządzeń lekarza lub kierownika szpitala.

[306] Klerycy oraz osoby świeckie, odpowiednio przygotowani, powinni korzystać skrzętnie z dobrego usposobienia chorych, wywołanego spełnieniem dla nich posług cielesnych, aby pouczyć o prawdach chrześcijańskich tych, co ich jeszcze nie znają, tych zaś, którzy tego nie potrzebują, zachęcić w sposób pełen miłości do pobożnych praktyk, specjalnie zaś do codziennego odmawiania różańca świętego, modlitw związanych ze Szkaplerzem Karmelitańskim[783], modlitw do Najświętszego Serca Jezusowego oraz do Przenajdroższej Krwi, wylanej przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Mają to czynić w tej intencji, aby u wszystkich chorych w ten sposób pogłębić ducha cierpliwości oraz zgadzania się z wolą Bożą tak w cierpieniach, jak i na wypadek zbliżającej się śmierci, oraz aby przygotować wszystkich do dobrej spowiedzi.

[307] Ten, kto mówi chorym o spowiedzi i do niej przygotowuje, winien zdawać sobie sprawę z tego, że najlepszym środkiem do uporządkowania sumienia jest spowiedź generalna; do niej to właśnie należy przygotowywać chorych. Ponieważ zwykle się zdarza, że chorzy znajdujący się w szpitalu nie mają pewności — czy to pod wpływem prowadzenia niedbałego życia, czy innej okoliczności — co do tego, czy poprzednie spowiedzi odprawiali dobrze, dlatego jest rzeczą dobrą i bardzo potrzebną przygotowywać wszystkich do odprawienia spowiedzi generalnej. Ci, co będą przygotowywać chorych do sakramentalnej spowiedzi, jeśli w trakcie tego przygotowania zetkną się z trudnościami i brakiem odpowiedniego nastawienia u chorych, powinni swoje spostrzeżenia dokładnie przedstawić kapłanowi, który będzie spowiadał chorych, aby ten, odpowiednio poinformowany, z tym większą łatwością, roztropnością i oględnością mógł pomóc duszy chorego.

[308] Spowiednik zaś przystępując do słuchania spowiedzi chorego powinien się wczuć w ciężki stan penitenta. Ma okazać serdeczne współczucie choremu cieleśnie penitentowi. Współczucie tego rodzaju będzie przygotowaniem do współczucia, jakie trzeba będzie w odpowiedniej chwili okazać jego bardzo ciężkiej słabości duchowej. Podczas spowiedzi spowiednik winien pytaniami pomagać choremu. Musi też pamiętać, że wszyscy penitenci w ogóle, a chorzy w szczególności, odczuwają wielką ulgę, jeśli spowiednik sam zadaje pytania tak, że penitent może wyspowiadać się odpowiadając w krótkich słowach. Sposób ten jest bardzo pomocny także do przezwyciężenia szatańskich pokus, które prowadzą do zamilczania powodującego świętokradztwo. Spowiednicy, pojednawszy szczęśliwie chorych z Jezusem Chrystusem, mają w dalszym ciągu o nich pamiętać, dopóki nie opuszczą szpitala. Dlatego też powinni się starać, aby ci chorzy mogli przystępować do spowiedzi przynajmniej jeden raz w tygodniu. Zachęcać też ich mają, aby przystępowali do sakramentów świętych raz albo i więcej razy w miesiącu, a nawet co tydzień.

[309] W sposób możliwie jak najgorliwszy spowiednicy powinni nieść pomoc umierającym. Trzeba tu pamiętać, że tego rodzaju posługa jest rzeczą bardzo

[783] Szkaplerz Karmelitański — por. wyżej nr [134].