Strona 165
Tom I
nie mogą już spieszyć z pomocą Kongregacji Rozkrzewiania Wiary (wyjąwszy Towarzystwo Jezusowe oraz kilka innych zgromadzeń, lecz także i one robią to w bardzo szczupłym stopniu w stosunku do istniejących potrzeb), nie mówiąc już o tym, że nie mogą one wspierać misji środkami doczesnymi, które przecież są również konieczne.
[485] Stąd też, zważywszy z jednej strony obecne potrzeby misji, a z drugiej strony patrząc na brak zgromadzeń zakonnych, zdolnych pomagać Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, sądzimy, że rzeczą konieczną jest zjednoczenie gorliwych katolików, którzy ożywieni troską o dobro swojej religii ochoczo pospieszą Świętej Kongregacji z pomocą, aby osobiście swoją pracą i ofiarami przyczyniać się do realizacji wspólnego celu, jakim jest rozkrzewianie wiary. Nie ma żadnej podstawy twierdzenie, że każdy człowiek osobiście może realizować ten cel, jaki stawia sobie Pobożne Zjednoczenie, zespolone wspólnym węzłem. Doświadczenie bowiem wskazuje, że dobro, jakie oddzielnie realizuje jednostka, jest często małe, niepewne i krótkotrwałe; przeciwnie zaś, potrzeba zjednoczenia jednostek i ześrodkowania sił, by uzyskać owocność, pewność oraz trwałość dzieł.
[486] Pobożne Zjednoczenie łączy wreszcie w sobie trzy rzeczy, których łatwo nie mogłyby realizować inne zgromadzenia, a mianowicie: 1. Różnorodność oraz wielość środków, które obejmują to wszystko, co jest potrzebne do osiągnięcia świętego celu. 2. Zespół osób wolnych i chętnych do poświęcenia się, a przy tym mających zapewnione utrzymanie. Zjednoczenie udostępnia wielu jednostkom drogę, na której mogą one stać się pożytecznymi realizatorami omawianego celu; osoby te nie podjęłyby się tej pracy, gdyby z nią związane było zobowiązanie lub przymus. 3. Rozbudzanie ducha Jezusa Chrystusa wśród wszystkich rodzajów katolików: Pobożne Zjednoczenie dąży bowiem do zespolenia samego kwiatu ludzi dobrych, z wszelkiego stanu i wszelkich warstw społecznych, -aby w miarę swoich sił dopomagali do obrony i pomnażania katolickiej wiary, a jednocześnie zakorzeniali i rozgrzewali we wszystkich klasach, nawet najbardziej przeciwnych, ducha jedności, miłości i gorliwości o dobro bliźniego — duch ten właśnie jest prawdziwym duchem Kościoła Jezusa Chrystusa — pobudzając w ten sposób wszystkich do rozkrzewiania wiary i utwierdzając ich w związku miłości.
[487] Na dowód tego, co powiedziano dotychczas, i dla lepszego wyjaśnienia sprawy Pobożne Zjednoczenie przedkłada wysokiej uwadze Ich Eminencji zdanie Przewielebnego O. Zecchinelli z Towarzystwa Jezusowego w załączniku nr l[471]. Dołącza do tego czcigodne nazwiska innych uczonych i znakomitych osób, które również na piśmie wyraziły swoje zdanie i ocenę zalecające Pobożne Zjednoczenie. Aby jednak nie przedłużać zbytnio niniejszej petycji, poprzestajemy na podaniu jedynie ich nazwisk, wyrażając jednocześnie gotowość przedłożenia na każde żądanie ich pism. Należą do nich: o. Zecchinelli z Towarzystwa Jezusowego; ks. Józef Righetti[472]; o. Turchi, minoryta konwentualny[473]; o. Stringelli ze Zgromadzenia
[471] Michał Dominik Zecchinelli, profesor Kolegium Rzymskiego (Gregorianum); wypowiedź z dnia 11 X 1836 roku. Ta wypowiedź oraz inne wypowiedzi znajdują się w Archiwum Generalnym Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego w Rzymie.
[472] Wypowiedź Józefa Righetti nie ma daty.
[473] Jan Tomasz Turchi, członek Zakonu Franciszkanów Konwentualnych — por. wyżej nr [306], przyp. 208/17; konsultor Kongregacji Świętego Oficjum. Wypowiedź jego nie ma daty.