Strona 158
Tom I
by raczył przyznać im budynek nadający się do tego celu. Budynkiem tym jest konwent i kościół SS. Vincenzo ed Anastasio a Trevi[436], którego proboszcz przechodzi do duchowieństwa świeckiego za zgodą władzy kościelnej. Ze względu na jego zalety oraz postawę Jego Eminencja Ksiądz Kardynał Wikariusz[437] poleca mu dalsze pełnienie funkcji parafialnych w charakterze kapłana świeckiego. Biorąc to pod uwagę Kapłani Petenci mogliby być dlań pomocni nie tylko w kościele, lecz także i w trosce o dusze, zwłaszcza umierających, których ze względu na rozległość parafii nie zdoła obsłużyć przy pomocy jednego tylko wikariusza. Spiesząc z tego rodzaju pomocą, kapłani przygotowaliby się do pracy na świętych misjach, mieliby tu też pod ręką pole do wykonywania świętego urzędu, którego zadaniem jest troska o trzodę Jezusa Chrystusa.
Pozostając z wyrazami wdzięczności itd.
[469] Uwagi dotyczące pokornej prośby do Jego Świątobliwości Pana Naszego Papieża Grzegorza XVI[438].
Aktualnie przy kościele SS. Vincenzo ed Anastasio przebywa trzech tylko zakonników. Proboszcz wnet przejdzie do duchowieństwa świeckiego, dwaj pozostali zakonnicy zapowiedzieli również, że wnet uczynią to samo, wobec czego konwent zostanie zamknięty, o ile go się nie odda Pobożnemu Zjednoczeniu, które o to prosi.
Jego Eminencja Kardynał Wikariusz zgodził się na przejście proboszcza do duchowieństwa świeckiego pod tym warunkiem, że pozostanie on proboszczem jako ksiądz świecki. Wynika z tego, że powinien on posiadać zaopatrzenie takie samo, jakie mają inni proboszczowie świeccy, to zaś obciążać będzie skarb państwowy, albowiem zaopatrzenie, które posiada on jako proboszcz zakonny, nie wystarczy mu na pokrycie wszystkich wydatków koniecznych. By nie dopuścić więc do obciążenia skarbu państwowego nowymi kosztami, należałoby rzeczonego proboszcza dołączyć do innej wspólnoty moralnej, która by go wspierała w tym, co będzie potrzebne — z tym właśnie zamiarem zgłasza się Pobożne Zjednoczenie, chcąc podjąć to zadanie.
Wobec zaistnienia takiego stanu rzeczy zapytano w sposób poufny wspomnianego proboszcza, czy zechciałby się przyłączyć do świeckich księży Pobożnego Zjednoczenia, gdyby Jego Świątobliwość przyznał im budynek, na co wyraził on całkowitą zgodę. Jego Eminencja Ksiądz Kardynał Wikariusz nie zamierza osadzić tam innego zgromadzenia, lecz wręcz przeciwnie, wyraził życzenie, aby Pobożne Zjednoczenie otrzymało wspomniany dom, przyrzekając jednocześnie, że wedle swej możności poprze prośbę Pobożnego Zjednoczenia w tej sprawie. Do powyższego należy jeszcze dodać i to, że Pobożne Zjednoczenie posiada już stały fundusz przeznaczony na założenie i utrzymanie wspomnianego Kolegium.
[436] Konwent i kościół należały do Kleryków Regularnych Mniejszych (Caracciolini) — por. wyżej nr [306], przyp. 2/21. W roku 1839 budynki przeszły w ręce Kamilianów (por. wyżej nr [306], przyp. 208/13.
[437] Kardynał Wikariusz Odescalchi (por. wyżej nr [9], przyp. 9) zrzekł się swego stanowiska i kardynalskiej godności na Konsystorzu 30 XI 1838 roku. Przyjmujemy, że z nim Pallotti załatwiał sprawę otrzymania konwentu i kościoła. Następcą na stanowisku Wikariusza został kardynał Józef Della Porta-Rodiani.
[438] Uwagi te znajdują się na drugiej kartce.