Strona 144

Tom I

mogą całkowicie się poświęcić dziełom Pobożnego Zjednoczenia i którzy posiadają zapewnione utrzymanie, będzie mogła utworzyć konwikt pozostający pod kierownictwem generalnego dyrektora Apostolstwa Katolickiego.

[401] Uznając pożytek i potrzebę dla misji zewnętrznych zakładania stosownych kolegiów w różnych częściach tak Wschodu, jak i Zachodu, i będąc przekonanym, iż wielce pożytecznym będzie dla religii i wiary wychowywanie tubylczej młodzieży nie tylko zgodnie z potrzebami i właściwym duchem odnośnych narodów, ale również, co jest pożyteczniejsze dla wiary i chrześcijańskiej miłości, zgodnie z zasadami Kościoła Rzymskiego — Mistrzyni wszystkich innych Kościołów, trzeba uznać za pożyteczne, a nawet konieczne, ażeby rektorzy, dyrektorzy i nauczyciele tychże kolegiów brani byli z Rzymu. Rzym jednak nie będzie mógł tak łatwo służyć tego rodzaju ludźmi, jeśli wpierw nie zostanie założone w nim kolegium w tym celu. Otóż Apostolstwo Katolickie po otrzymaniu od Papieża odpowiedniego upoważnienia będzie się starało podjąć prace nad założeniem tego Kolegium dla Misji Zewnętrznych. Kolegium to jest już od dawna oczekiwane, i jest bardzo odpowiednią rzeczą, aby ono zaistniało w Stolicy katolickiego świata.

[402] Ponieważ jednak tego wielkiego i pięknego dzieła nie można założyć i prowadzić bez posiadania odpowiednich środków, dlatego też Apostolstwo Katolickie ufa, że będzie mogło osiągnąć swój cel, mianowicie zachowywanie wiary i chrześcijańskiej miłości, przy pomocy ofiar składanych przez dobrych chrześcijan, zwłaszcza należących do Apostolstwa. Przy pomocy tych dobrowolnych ofiar zapewni się utrzymanie konwiktu dla kapłanów oraz wszystko inne, co się wiąże z zachowywaniem wiary i miłości. Jeśli zaś chodzi o utrzymanie wspomnianego Kolegium w Rzymie, mającego służyć rozkrzewianiu wiary i miłości chrześcijańskiej, to można również żywić nadzieję, że osiągnie się to przy pomocy środków, jakimi posługują się już z dobrym skutkiem inne pobożne stowarzyszenia misyjne[373]. W tym celu wezwie się wszystkich wiernych, aby cotygodniowo wpłacali jednego bajoka[374]. Wydatek ten nie będzie ciężarem dla osoby, która się tego podejmie, wiele zaś tysięcy ludzi, którzy podejmą tę ofiarę, złoży poważną sumę, wielce pomocną dla tej sprawy. Oprócz tego da się możność, by miłość wiernych mogła również i w inny sposób pospieszyć z pieniężną pomocą tak świętemu celowi i tak miłemu Bogu. Przy pomocy doświadczonych ludzi ustali się właściwy sposób wydawania tychże ofiar oraz ich przyjmowania, aby nie było żadnych wydatków zbytecznych, a wszystko się odbywało w sposób właściwy. W związku z tym w końcu każdego roku będzie się sporządzało dokładny bilans dochodów oraz wydatków pieniężnych, aby każdy ofiarodawca mógł mieć tę satysfakcję, widząc, iż dzięki swej ofierze ma udział w wysłaniu ewangelicznych pracowników na nowe tereny, że przyczynił się do utrzymania misjonarzy w pogańskich krajach czy też do budowy pewnego kościoła lub wzniesienia nowego kolegium, a zawsze do rozkrzewienia wiary, nawrócenia pogan, heretyków, schizmatyków i grzeszników. A ponieważ ukazywanie dzieł Bożych[375] wpływa na rozwój i popieranie samej wiary, dlatego też Apostolstwo Katolickie postanawia wydawać drukiem periodyczne

[373] Aluzja do Związku Lyońskiego — zob. wyżej nr [340], przyp. 278,

[374] Jeden baiocco = około 18 obecnych lirów włoskich.

[375] Por. Tb 12,7.